Jestem tak dumna z tego wypieku jak jeszcze nigdy z niczego innego! Uważam za ogromną sztukę upieczenie dobrego, miękkiego, domowego pieczywa. Upieczenie razowego pieczywa to już krok dalej, musi być przecież miękkie i puszyste- mąka razowa jest dość trudna. Ale upieczenie chleba na zakwasie? Własnym, wychodowanym zakwasie? Obłęd, coś nie do wykonania... A jednak! Były trzy próby. Pierwsza była udana tylko w połowie: zakwas super, chleb pięknie wyrósł ale niezbyt dobry przepis zniszczył mój trud (pieczenie w kąpieli wodnej), chleb był zbyt wilgotny, pyszny, lecz niestety zbyt miękki. Drugie podejście- masakra! Postanowiłam upiec chleb i zrobić zakwas jedynie z mąki żytniej typ 2000. Mąka okazała się zbyt ciężka, chleb nieco wyrósł, lecz niestety ciasto miało Nie wierzyłam w nią od początku do końca, słoik po zakwasie rzuciłam w kąt. Zapomniałam o tym, zniechęciłam się. Jednak postanowiłam, że musi mi się udać! Od początku do końca, skrupulatnie robiłam zakwas: każdego dnia, o tej samej porze (u mnie wieczorem) w słoiku mieszałam 50 gram mąki żytniej chlebowej (typ 720) i 50 ml wody. Drewnianą łyżką. Zakwas przykryłam gazą i nałożyłam gumkę recepturkę. Nie stawiałam na słońcu, lecz stał na zewnątrz, w kuchni. Przez 5 dni powtarzałam czynność. 6 dnia rozpoczęłam produkcję najpyszniejszego, najpiękniejszego i mojego udanego bochenka chleba na zakwasie. Kocham go od początku do końca. Oto przepis:
Składniki:
  • 250 gram zakwasu żytniego- do 300 gram (niebawem podam przepis)
  • 350 gram mąki żytniej chlebowej typ 720
  • 150 gram mąki żytniej razowej typ 2000
  • 400 ml wody
  • łyżeczka soli
 
Mąki, zakwas, sól i wodę mieszamy drewnianą łyżką tak długo aż wszystkie składniki się połączą. Formę do pieczenia (keksówka, okrągła, wedle uznania) wykładamy papierem do pieczenia. Następnie wlewamy powstałą masę i odstawiamy w ciepłe miejsce (ja na przykład umieściłam mój chleb w ciepłym piekarniku, zaraz po pieczeniu) na kilka godzin. Wszystko zależy od zakwasu. Chleb może wyrosnąć w 3 godziny, u mnie zazwyczaj było to 10 godzin (odstawiałam chleb na noc). Chleb znacząco wyrośnie. Następnie wkładam chleb do nagrzanego do 230 stopni piekarnika na 10 minut. Potem obniżam temperaturę do 200 stopni i piekę chleb 45 minut. Po tym czasie wyciągam chleb z piekarnika oraz formy i ustawiam na kratce. Chleba nie należy jeść od razu- najlepiej spożyć chleb następnego dnia po upieczeniu. Zaręczam, że chleb będzie świeży przez tydzień. Sprawdziłam!
 

 


1 komentarz: