Pogoda nas nie rozpieszcza, na zewnątrz jest już dość zimno. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak rozgrzewać się od środka smacznymi, gorącymi daniami, które nie tylko świetnie smakują ale i pięknie wyglądają. Poniżej przedstawiam Wam pierwszy przepis na blogu na pieczonego kurczaka w całości, który jest niesamowicie soczysty i bardzo smaczny. Kurczak jest złocisty, skórka chrupiąca zatem czego chcieć więcej. Porcję kurczaka zaserwowałam z pieczoną papryką i ziemniakami oraz prostą sałatą z dressingiem. Całość jest smaczna, soczysta, lekka a zarazem bardzo rozgrzewająca. Idealny pomysł na niedzielny obiad.

Składniki (na 4-6 porcji):
  • kurczak cały o wadze 1,7-2 kg
  • 1/2 cytryny
  • 1/2 dużej cebuli
  • 1/2 pęczka kopru
  • 1/2 pęczka natki pietruszki
  • 30 gram masła
  • marynata do kurczaka: po 1 łyżeczce soli, pieprzu, papryki wędzonej słodkiej, oregano oraz szczypta chili
  • 5-6 obranych marchewek
  • 6-7 niewielkich, ugotowanych ziemniaków
  • marynata do warzyw: 2 łyżki oliwy z oliwek, 1 łyżka oregano, szczypta soli
  • 2 papryki czerwone
  • 1 papryka słodka
Prosta sałata z cytrynowym dressingiem
  • 1 główka sałaty masłowej, umytej, osuszonej i porwanej na kawałki
  • cytrynowy dressing: 1 filecik anchois, 1 ząbek czosnku, 2 łyżki posiekanej natki pietruszki, skórka otarta z 1/2 cytryny, sok z 1/2 cytryny, szczypta soli i pieprzu, 5-6 łyżek oliwy z oliwek
Kurczaka wyciągam z lodówki i pozostawiam na kuchennym blacie przez 30-40 minut, by nabrał temperatury pokojowej. Myję i osuszam ręcznikiem papierowym. Składniki marynaty mieszam i nacieram nimi kurczaka. Kurczaka faszeruję pokrojoną na ćwiartki cytryną i cebulą oraz ziołami. Nogi kurczaka związuję sznurkiem. Piekarnik nagrzewam do 190 stopni. Na dno wysokiego naczynia żaroodpornego wkładam marchewki a na nich układam kurczaka na jednym boku (chodzi o to, by kurczak nie leżał w tłuszczu). Kurczaka piekę z jednej strony przez 25 minut, następnie obracam go na drugi bok i piekę kolejne 25 minut. Po tym czasie wyciągam kurczaka z piekarnika, wylewam wytopiony tłuszcz i ponownie umieszczam kurczaka na marchewkach, tym razem piersiami do góry. Kurczaka piekę przez kolejne 50 minut. W międzyczasie gotuję ziemniaki i kroję na ćwiartki paprykę. Warzywa nacieram składnikami marynaty. Wyciągam kurczaka z piekarnika, wylewam wytopiony tłuszcz z naczynia i układam w nim warzywa z marynatą. Całość piekę przez kolejne 30 minut. Po tym czasie wyciągam danie z piekarnika, studzę przez kilka minut i dzielę na porcje.
Składniki cytrynowego dressingu ucieram w moździerzu do uzyskania jednolitej konsystencji. Tuż po upieczeniu kurczaka polewam nim porwaną sałatę i mieszam. Porcję kurczaka podaję z ziemniakami, papryką i sałatą.

Smacznego, Klaudia.




2 komentarze:

  1. temp 190 stopi? Czy nie jest suchy po pieczeniu przez ponad 2,5 godziny? Mi by się spiekł w takiej temp. Twój wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczaka piekłam w sumie 130 minut, czyli 2h i 10 min co dało fantastyczny rezultat i kurczak wyszedł super soczysty. Mówimy oczywiście o kurczaku o wadze 1,6-2 kg. Jeśli ptak jest większy należy go piec odpowiednio dłużej, np. 2,5 kg o 30 minut dłużej, dodając po 5 minut na każdy bok i 20 minut na piersi.
      Pozdrawiam :)

      Usuń