Strony

środa, 29 marca 2017

Grillowana w szynce parmeńskiej pierś kurczaka w sosie z serka Apetina, z dodatkiem groszku cukrowego w szynce parmeńskiej z młodymi ziemniaczkami i koperkiem



Wiosna zapukała do mojej kuchni i jakoś tak od razu kolorowo się zrobiło i chyba smaczniej niż zwykle. Zachciało mi się młodych ziemniaczków! Z koperkiem, z ogromem kopru! Z grillowanym kurczakiem w szynce parmeńskiej co by było soczyście. I z groszkiem w szynce parmeńskiej. I mogło by być na tyle ale serek Apetina o smaku pomidorów i bazylii zainspirował mnie do stworzenia niebanalnego, przepysznego sosu, bez którego to danie sensu mogłoby nie mieć. A dzięki niemu stało się spójnie, stało się pyszniej, stało się lepiej. Nie tak wiele do szczęścia człowiekowi potrzeba. Raptem kilka plastrów szynki parmeńskiej, mięso z piersi kurczaka, garść groszku cukrowego i młode ziemniaki z koprem. Trend na wiosnę już mam! Więcej takich dań. Smaczniej, ładniej i bardziej kolorowo się już nie da. 
Moja zabawa w kuchni zaprowadziła mnie w kierunku najbliższych mi smaków! Delikatnych, wiosennych, pełnych aromatów. Danie to stworzone z myślą o podróżach w głąb własnych pragnień, stymulujące kreatywność i przekraczające pewne granice. 
Bo komu normalnemu chciałoby się groszek cukrowy owijać szynką parmeńską przez pół godziny :D Tylko i wyłącznie moja własna kreatywność mnie poniosła do takiego czynu :D 

Składniki (na 2 porcje):

  • 400 gram piersi kurczaka 
  • 6-7 plastrów szynki parmeńskiej 
  • 250 gram groszku cukrowego 
  • 1/2 pęczka kopru 
  • 500 gram młodych ziemniaków 
  • świeże oregano i bazylia 
  • sól, pieprz, papryka wędzona, papryka słodka 
  • 2-3 szalotki 
  • 2 łyżki masła 
  • 1 łyżka oliwy z oliwek 
  • 1 opakowanie kremowego serka Arla Apetina o smaku pomidorów i bazylii 
  • 1 łyżka śmietany 30%
  • 1 lampka białego wina 
  • 1/2 szklanki bulionu drobiowego lub warzywnego 
Młode ziemniaki szoruję i gotuję w całości przez 20-25 minut do miękkości. Piersi kurczaka myję, osuszam, doprawiam solą, pieprzem, papryką wędzoną i słodką. Układam na nich świeżą bazylię i oregano i owijam plastrami szynki parmeńskiej. Pozostałe plastry szynki parmeńskiej kroję na mniejsze paski i owijam nimi umyty i osuszony groszek cukrowy. 
Na patelni grillowej smażę piersi kurczaka w szynce po 4-5 minut z każdej strony, na średnim ogniu. Następnie odstawiam na chwilę mięso by "doszło". 
Na patelni rozgrzewam masło i olej. Siekam szalotkę i smażę na tłuszczu do zarumienienia. Dodaję owinięty szynką groszek i smażę go po minucie z każdej strony. Wyciągam usmażony groszek i wlewam na patelnie wino, które redukuję o połowę. Dodaję bulion, serek Apetina oraz śmietanę. Całość gotuję na wysokim ogniu do zredukowania i zgęstnienia sosu. Na koniec doprawiam solą i pieprzem. Do gotowego sosu wkładam piersi kurczaka oraz przygotowany groszek. Ugotowane ziemniaki posypuję obficie koprem, podaję z piersią kurczaka, kremowym sosem i porcją groszku.

Smacznego, Klaudia. 



wtorek, 28 marca 2017

Kremowe risotto z dodatkiem pesto, z karmelizowaną szalotką i groszkiem cukrowym. z krewetkami w sosie pesto i chipsem z szynki parmeńskiej




 W mojej kuchni nie istnieje takie pojęcie jak nuda na talerzu. Kreatywnie podchodzę do tematu jedzenia, a codzienne potrawy urozmaicam niecodziennymi połączeniami. Konkurs z serkiem Apetina zaprowadził mnie w moim ulubionym kierunku... wprost w stronę Włoch. 
Kremowe risotto z dodatkiem serka Apetina o smaku pesto i rukoli wzbogaciłam jeszcze dodatkową porcją domowego pesto. By danie nie było nudne i przewidywalne podałam je z karmelizowaną krótko szalotką i cukrowym groszkiem oraz krewetkami i chipsami z szynki parmeńskiej. 
To danie to eksplozja smaków! Chrupiące chipsy, delikatne krewetki i kremowe risotto! A do tego te przepyszne, dosłownie minimalnie skarmelizowane na maśle warzywa. I całość uwieńczona garścią świeżych ziół. Jak dla mnie nic dodać, nic ująć. Wypróbujcie to danie, gwarantuję, że warto. 

W tym daniu ważne jest to aby kilka składowych tego dania przygotowywać jednocześnie. Gotując risotto należy przygotowywać pozostałe dodatki, tak by ostatecznie wszystkie składniki były ciepłe. 


Składniki (na 3-4 porcje)

Kremowe risotto z dodatkiem bazyliowego pesto:

  • 1 i 1/2 szklanka ryżu Arborio 
  • 1 lampka wytrawnego Prosseco 
  • 4 szklanki bulionu warzywnego 
  • 50 gram masła 
  • 100 gram parmezanu 
  • 1 szalotka 
  • 1 ząbek czosnku 
  • 1 łyżka oliwy z oliwek 
  • szczypta soli i pieprzu 
  • 3 łyżki kremowego serka Arla Apetina o smaku pesto i rukoli 
  • 3 łyżki domowego pesto bazyliowego*
*Domowe pesto bazyliowe (całość ucieram w moździerzu na gładką, jednolitą pastę): 


  • dwie garście świeżej bazylii 
  • 3 łyżki startego parmezanu 
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek 
  • 1 łyżka soku z cytryny 
  • szczypta soli i świeżo mielonego pieprzu 
  • 1 łyżka płatków migdałów lub orzeszków pinii 
Krewetki w pesto:
  • 200 gram ulubionych, obranych krewetek 
  • 1 łyżka pesto 
  • 1 łyżka masła 
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • szczypta soli i świeżo zmielonego pieprzu
Karmelizowane warzywa:
  • 150 gram groszku cukrowego
  • 5-6 szalotek 
  • 1 łyżka syropu klonowego 
  • garść posiekanej bazylii i oregano 
  • szczypta soli i pieprzu 
  • 2 łyżki masła 
Dodatkowo:
  • 5-6 plastrów szynki parmeńskiej 
  • świeże zioła do dekoracji 
  • starty parmezan do dekoracji 
  • świeżo zmielony pieprz
Składniki pesto dokładnie ucieram w moździerzu na gładką pastę. Kiedy pesto będzie gotowe robię risotto. Na patelni rozgrzewam oliwę z oliwek i łyżkę masła. Dodaję posiekaną bardzo drobno szalotkę i czosnek. Po chwili dodaję ryż. Całość smażę przez kilka chwil i wlewam wino. Płyn redukuję o połowę i porcjami (po 100 ml) wlewam bulion, Kiedy ryż wchłonie jedną porcję wówczas dolewam kolejną. Postępuję tak do momentu aż ryż wchłonie cały bulion. Na koniec gotowania dodaję pesto oraz kremowy serek Apetina o smaku pesto i rukoli. Całość dokładnie mieszam. Dodaję starty parmezan i resztę masła. Ściągam risotto z ognia i dokładnie mieszam przygotowane danie. 
W momencie gdy risotto powoli się gotuje przygotowuję pozostałe dodatki. 
Krewetki mieszam z pesto, sokiem z cytryny i przyprawami. Na suchej patelni smażę szynkę parmeńską na chrupko po minucie z każdej strony, następnie usmażoną szynkę przekładam na talerz. Na tej samej patelni rozgrzewam łyżkę masła i smażę na niej przez minutę zamarynowane wcześniej krewetki. Ściągam z ognia. I ponownie na tej samej patelni rozpuszczam dwie łyżki masła. Szalotkę obieram i kroję na pół, groszek cukrowy myję. Wrzucam warzywa na patelnię i smażę minutę. Dodaję syrop klonowy i karmelizuję całość przez 2-3 minuty na dużym ogniu, tak by warzywa nadal były chrupkie. Na koniec doprawiam solą, pieprzem i posiekanymi ziołami. 

Porcję gotowego risotto nakładam na talerz. Dekoruję karmelizowaną szalotką i groszkiem cukrowym. Nakładam porcję smażonych krewetek. Chipsy z szynki łamię na drobniejsze kawałki i posypuję nimi danie. Na końcu całość dekoruję świeżymi ziołami, posypuję parmezanem i świeżo zmielonym pieprzem. 

Smacznego, Klaudia.









poniedziałek, 27 marca 2017

Domowe pszenne bułki z zielonym sosem holenderskim na bazie pesto, jajkiem w koszulce, chipsem z szynki parmeńskiej i karmelizowaną szalotką






Kanapka nie musi być zwykła. Może być pysznym, skomplikowanym daniem idealnym na leniwe niedzielne śniadanie lub kolację. Może być ucztą dla podniebienia i być pełnym aromatów, smaków i zapachów posiłkiem. Wcale nie takim nudnym jak by to ktoś mógł pomyśleć. 
Zatem jeśli zaczniesz dzień od wypieczenia domowych, pszennych bułek i w międzyczasie ukręcisz sos holenderski, a ktoś kto Ci pomaga utrze kilka łyżek najlepszego na świecie pesto. Jeśli ugotujesz kilka jaj w koszulce, bo te są teraz tak modne i skarmelizujesz, nie mniej modną, szalotkę na patelni- z dodatkiem ziołowego pieprzu i świeżego oregano. Jeśli szynkę parmeńską uprażysz na patelni na chrupko i powstanie z niej chips, bo w temacie mody pozostajemy... otrzymasz w wyniku śniadanie idealne. Ciepłe, kremowe, chrupiące, karmelizowane, płynne i pełne smaku. Ciepłe bułki, kremowy sos holenderski, chrupiące chipsy z szynki, karmelizowane szalotki, płynne żółtko jaja. Te wszystkie składniki dadzą Ci pełne smaku śniadanie, które powielisz wielokrotnie. I gwarantuję, że każda minuta spędzona w kuchni nie będzie zmarnowana. 



Z tego całego gotowania nagraliśmy krótki film, by pokazać Wam jak ułożyć gotowe składniki w całą kanapkę: 


A teraz zabieramy się do dzieła! 

Przepis na drożdżowe, pszenne bułki:
  • 2 szklanki mąki 
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1 opakowanie suchych drożdży 
  • 1 łyżeczka soli 
  • 4-5 łyżek oleju rzepakowego
  • 1 łyżka cukru 
  • 1 jajo 
  • białko do posmarowania pieczywa 
  • otręby owsiane do posypania 
Mąkę, sól, cukier i drożdże mieszam do połączenia. Dodaję podgrzane mleko, olej i jajko. Wyrabiam gładkie, jednolite ciaso, które odstawiam do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić objętość po około godzinie. Po tym czasie z ciasta formuję kulki, które układam w równych odstępach na wysmarowanej olejem blaszce. Odstawiam bułki na 10- 15 minut do wyrośnięcia. W tym czasie nagrzewam piekarnik do 180 stopni. Wierzch bułek smaruję roztrzepanym białkiem i posypuję otrębami. Piekę przez 20-23 minuty, do zarumienienia. Następnie studzę na kratce. Poniżej przedstawiam kilka ujęć z przygotowania bułeczek. 







Domowy sos holenderski z pesto bazyliowym:
  • 2 żółtka
  • 50 gram rozpuszczonego i wystudzonego masła 
  • 50 ml oleju z orzechów laskowych 
  • 2 łyżki soku z cytryny 
  • szczypta soli 
  • szczypta pieprzu ziołowego Galeo 
  • 2 łyżki pesto z bazylii*
*Pesto z bazylii/ Utarłam w moździerzu na gładką pastę/:
  • 2 garście świeżej bazylii 
  • szczyptę pieprzu ziołowego Galeo 
  • szczyptę soli 
  • 2 łyżki startego parmezanu 
  • 1 łyżkę płatków migdałów 
  • 3-4 łyżki oleju z orzechów laskowych 
  • 1 łyżkę soku z cytryny 
Żółtka, sok z cytryny, sól i pieprz ubijam mikserem na puszystą, jasną masę. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodaję rozpuszczone masło przez cały czas ubijając masę. Następnie dodaję olej, postępując analogicznie w stosunku do masła. Na sam koniec ubijania dodaję pesto. Sos miksuję jeszcze przez minutę. Jeśli wydaje Ci się zbyt gęsty dodaj więcej oleju. Na koniec doprawiam sos jeszcze szczyptą soli i pieprzu ziołowego, jeśli jest zbyt mdły. Poniżej kilka ujęć z przygotowania sosu. 





Przepis na bułki z zielonym sosem holenderskim na bazie pesto, jajkiem w koszulce, chipsem z szynki parmeńskiej i karmelizowaną szalotką 
(2 porcje):

  • 2 gotowe bułki pszenne 
  • kilka łyżek zielonego sosu holenderskiego z pesto bazyliowym 
  • 3-4 szalotki 
  • szczypta pieprzu ziołowego
  • garść świeżego oregano 
  • 1 łyżka masła 
  • 1 łyżka cukru trzcinowego 
  • szczypta soli 
  • 3-4 plastry szynki parmeńskiej 
  • 2 jaja 
W dużym garnku gotuję wodę, dodaję ocet. Jajko wbijam do miseczki. Dużą łyżką tworzę wir w garnku i w sam środek wiru wlewam jajko. Gotuję 1-1,5 minuty na średnim ogniu. Wyławiam łyżką cedzakową ugotowane jajko w koszulce i ostrożnie przekładam na talerz. Postępuję tak samo z drugim jajkiem. 
Na suchej patelni smażę szynkę parmeńską na chrupko, co jakiś czas obracając. Ściągam z patelni i przekładam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu. 
Na tej samej patelni rozpuszczam masło o smażę obrane i pokrojone na pół szalotki. Dodaję cukier, sól i mielony pieprz. Szalotki smażę minutę lub dwie. Na koniec dodaję posiekane oregano.
Bułki kroję wzdłuż na pół i każdą część smaruję sosem holenderskim. Na spód bułki układam szalotki, chipsy z szynki, jajko w koszulce a następnie sos holenderski. Przykrywam wierzchnią częścią bułki. Podaję od razu. 
Uwaga! Żółtko będzie płynne, można się pobrudzić :) 

Smacznego, Klaudia



piątek, 24 marca 2017

Dorsz w sosie z suszonych pomidorów i boczku z aromatyczną kaszą bulgur


W aromatyzowanej kaszy bulgur zakochałam się bez pamięci. Dodatek świeżych ziół oraz skórki z cytryny powoduje, że jest ona orzeźwiającym dodatkiem. Dorsz gotowany w kremowym sosie z suszonych pomidorów jest wyśmienity. Na początku ucieram suszone pomidory z odrobiną oleju w moździerzu na pastę. Boczek siekam bardzo drobno, smażę na chrupko. Całość łączę z łyżką mleka kokosowego oraz serkiem naturalnym Arla Apetina. To dzięki niemu sos staje się gęsty, kremowy i smaczny. A gotująca się w nim ryba jest przepyszna, delikatna i rozpływająca się w ustach. 
Niektórych z Was może zdziwić dodatek boczku. Nie od dziś wiemy, że ryby i mięso to połączenie idealne. Krewetki w szynce parmeńskiej, kawałki łososia w szynce szwarcwaldzkiej czy właśnie sos na bazie chrupiącego boczku, w którym zanurzona jest ryba.. to tylko kilka połączeń, nie mniej jednak doskonale wiemy, że taki zabieg tylko podkręca smak naszej ryby a sos dzięki temu jest bogatszy w piąty smak umami. Uwieńczeniem całości są świeże zioła, których w tym daniu zabraknąć nie powinno. 

Składniki (na 2 porcje):


Aromatyzowana kasza bulgur 

  • 1 szklanka kaszy bulgur + 1 i 3/4 szklanki wody 
  • sok z 1/2 cytryny 
  • skórka otarta z 1 cytryny 
  • solidna szczypta soli 
  • garść posiekanej kolendry 
  • garść posiekanej natki pietruszki 
  • szczypta ziołowego pieprzu
Ryba w sosie z suszonych pomidorów i boczku:
  • 250 gram filetu z dorsza bez skóry i ości 
  • 6-7 suszonych pomidorów z oleju oraz 1 łyżka oleju 
  • 2 plastry boczku 
  • 1/2 cebuli 
  • 1 łyżka mleka kokosowego
  • 1/2 opakowania serka naturalnego Arla Apetina 
  • 3/4 szklanki bulionu 
  • szczypta pieprzu i soli 
  • sok z połowy cytryny 
  • świeże zioła do dekoracji, cząstki cytryny, pomidorki koktajlowe 
Bulgur gotuję w podanej ilości wody. Po ugotowaniu doprawiam solą oraz ziołowym pieprzem. Dodaję do kaszy posiekane zioła: kolendrę oraz natkę pietruszki. Na końcu dodaję sok z cytryny oraz skórkę otartą z cytryny. Dokładnie mieszam. Odstawiam.
Rybę kroję na mniejsze kawałki i doprawiam solą, pieprzem oraz sokiem z cytryny. Odstawiam do lodówki. W moździerzu ucieram suszone pomidory z olejem i szczyptą pieprzu na gładką pastę. Boczek siekam bardzo drobno i smażę na suchej patelni na chrupko, wówczas wytopi się cały tłuszcz. Na patelnię wrzucam posiekaną drobno cebulę oraz pastę z pomidorów. Całość smażę 2-3 minuty. Wlewam bulion oraz mleko kokosowe i gotuję kilka chwil sos, aż zredukuje się o mniej więcej połowę. Dodaję serek naturalny Arla Apetina i dokładnie mieszam sos. Doprawiam pieprzem jeśli jest taka konieczność. Do sosu wkładam kawałki dorsza i gotuję na wolnym ogniu całość jeszcze minutę. Ściągam z ognia i podaję kawałki ryby w sosie z porcją aromatycznej kaszy bulgur. Dekoruję talerz kawałkami cytryny, świeżymi ziołami oraz pomidorkami koktajlowymi. 

Smacznego, Klaudia.



czwartek, 23 marca 2017

Curry z pomidorkami koktajlowymi z dorszem i aromatycznym bulgurem




 Jeśli masz w domu pastę curry albo niedaleko Twojego domu jest sklep w stylu "kuchnie świata" to przygotowanie dobrego curry nie powinno dla Ciebie stanowić najmniejszego problemu. Ja zawsze na zapas trzymam kilka opakowań, bo danie tego typu robię dość często. Aby jednak wzmocnić orientalny smak, mięso lub rybę zawsze marynuję w mieszance przypraw curry. 
Maksymalnie prosta wersja tego dania, składające się z kilku składników w połączeniu z aromatycznym bulgurem jest przepyszną propozycją dla osób, które lubią tego typu orientalne, wyraźne smaki. Niesamowitej delikatności temu daniu dodaje dorsz, jego mięso zanurzone tylko na kilka chwil w gorącym sosie jest ugotowane w punkt, niesamowicie kruche i smaczne. 
Kiedy zaproszono mnie do konkursu z marką Galeo wiedziałam, że pójdę w tę stronę. Że będą to smaki orientalne, wyraźne, że będzie to kuchnia niezwykle aromatyczna, która kusi nie tylko wyglądem ale przede wszystkim zapachem i smakiem. 
Na koniec nadmienię tylko, że zamiast kaszy bulgur świetnie sprawdzi się ryż. Zarówno biały, jak i dziki. Opcjonalnie, dla wszystkich super-zdrowo odżywiających się polecam użyć komosy ryżowej lub kaszy jaglanej. Wymienione powyżej dodatki zbożowe świetnie współgrają z kolendrą, natką pietruszki i skórką z cytryny, a właśnie tymi dodatkami aromatyzowałam kaszę bulgur. 

Składniki (na 2-3 porcje):

  • 250 gram filetu z dorsza, bez skóry i bez ości 
  • 1 szklanka soku pomidorowego
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku 
  • 1 papryczka chili 
  • 1 cm imbiru 
  • 1 łyżka oleju sezamowego 
  • 50 gram gotowej pasty curry zielonej 
  • przyprawy do marynowania ryby: po szczypcie curry, pieprzu ziołowego, papryki słodkiej, czosnku w proszku
  • 1/2 szklanki mleka kokosowego 
  • 20 pomidorków koktajlowych 
  • szczypta soli
  • sok z połowy cytryny 
  • kawałki cytryny do dekoracji, kolendra lub inne świeże zioła 
Aromatyzowana kasza bulgur (lub ryż, kasza jaglana, komosa ryżowa):
  • 1 szklanka kaszy bulgur + 1 i 3/4 szklanki wody 
  • sok z 1/2 cytryny 
  • skórka otarta z 1 cytryny 
  • solidna szczypta soli 
  • garść posiekanej kolendry 
  • garść posiekanej natki pietruszki 
  • szczypta ziołowego pieprzu
Bulgur gotuję w podanej ilości wody. Po ugotowaniu doprawiam solą oraz ziołowym pieprzem. Dodaję do kaszy posiekane zioła: kolendrę oraz natkę pietruszki. Na końcu dodaję sok z cytryny oraz skórkę otartą z cytryny. Dokładnie mieszam. Odstawiam.
Dorsza kroję w kostkę i marynuję w przyprawach: curry, pieprzu ziołowym, papryce słodkiej i czosnku w proszku oraz szczypcie soli. Odstawiam na 30 minut do lodówki. W tym czasie cebulę, imbir, chili oraz czosnek siekam drobno i smażę na oleju sezamowym do delikatnego zarumienienia. Dodaję pastę curry i smażę całość kilka chwil. Wlewam sok pomidorowy oraz mleko kokosowe i gotuję sos przez 20- 12 minut. Po tym czasie dodaję pokrojone na pół pomidorki koktajlowe i gotuję sos jeszcze 5 minut. Na koniec gotowania doprawiam sos solą oraz sokiem z cytryny. Ściągam sos z ognia i wrzucam kawałki marynowanej ryby. Odstawiam sos na 2 minuty. Po tym czasie sos curry podaję z ugotowaną, aromatyzowaną kaszą. Dekoruję świeżymi ziołami i ćwiartkami cytryny. Gwarantuję, że smak jest obłędny. 


Smacznego, Klaudia.



wtorek, 21 marca 2017

Lekki jak chmurka sernik z ricotty i jogurtu greckiego na kakaowym spodzie jaglanym z wegańską polewą czekoladową, domowymi śliwkami w czekoladzie wegańskiej oraz karmelizowanymi pestkami słonecznika


Nie mogłam dać krótszej nazwy. Nie dało się. Niebo w gębie! Lekki jak chmurna, bardzo smaczny i na dodatek bez białego cukru, bez białej mąki, bez niezdrowego tłuszczu. Inspitacją do ciasta były moje ulubione słodycze- suszone śliwki w czekoladzie, które postanowiłam przygotować w wersji wegańskiej na bazie śmietanki kokosowej, oleju kokosowego i surowego kakao. Pomysł się sprawdził i stąd też pomysł na polewę. Kakaowy spód sernika przygotowałam na bazie mąki jaglanej i oleju koksowego. Natomiast masa serowa ma strukturę pianki lub chmurki. Jest bardzo lekka, bardzo delikatna i tak smaczna, że nie można od ciasta się oderwać. Połączenie jogurtu greckiego z serem ricotta to strzał w dziesiątkę. Wierzch ciasta udekorowałam jeszcze karmelizowanymi na cukrze koksowym pestkami słonecznika. 
Myślę, że taki sernik w wersji fit, z bakaliami, na jaglanym spodzie i z lekką jak chmurka masą serową posmakuje każdemu!

Składniki (na tortownicę o średnicy 16 cm):

Kakaowy, jaglany spód:

  • 1 szklanka mąki jaglanej 
  • 60 gram oleju kokosowego 
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka syropu klonowego 
  • szczypta soli 
  • 1 łyżka kakao 
Lekka jak chmurka masa serowa:
  • 250 gram sera ricotta 
  • 250 gram jogurtu greckiego 
  • 3 łyżki syropu klonowego 
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 
  • 2 jajka 
  • 1 łyżka mąki kokosowej 
Wegańska polewa czekoladowa:
  • 1/2 szklanki śmietanki kokosowej (wierzchnia część mleka kokosowego po schłodzeniu w lodówce) 
  • 3 łyżki oleju koksowego 
  • 2 łyżki kakao 
  • 2 łyżki wody 
  • 2 łyżki cukru kokosowego 
Dodatkowo:
  • 12-14 suszonych śliwek 
Karmelizowane pestki słonecznika:
  • 1/2 szklanki pestek słonecznika
  • 2 łyżki cukru kokosowego 
  • 2 łyżki mleka kokosowego 
Tortownicę wykładam papierem do pieczenia. Ze składników na kruchy spód zagniatam jednolite ciasto, które chłodzę w lodówce przez 30 minut a następnie wylepiam nim spód tortownicy. Ser ricotta miksuję z jogurtem greckim, jajami, ekstraktem z wanilii, syropem klonowym i mąką kokosową na gładką masę. Masę serową wylewam na spód ciasta i całość umieszczam w piekarniku nagrzanym do 165 stopni i piekę przez 40 minut. Studzę ciasto a następnie wyciągam z formy. 
W tym czasie przygotowuję polewę czekoladową w wersji wegańskiej. Olej kokosowy, mleko kokosowe, cukier kokosowy, wodę i kakao podgrzewam w garnku i mieszam dokładnie by uzyskać jednolitą masę. Kiedy polewa stanie się gładka na szaszłyk nabijam suszoną śliwkę i moczę w polewie. Następnie odkładam śliwki na kratkę aby polewa zastygła. Pozostałą polewą oblewam wierzch sernika. Sernik chłodzę w lodówce przez godzinę lub dwie. 
Na suchej patelni prażę pestki słonecznika. Następnie dodaję cukier oraz mleko kokosowe. Pestki karmelizuję przez minutę lub dwie a następnie ściągam z patelni i studzę. Wystudzone i skarmelizowane pestki słonecznika kruszę. 
Wierzch sernika dekoruję śliwkami w czekoladzie i karmelizowanymi pestkami słonecznika. Można podawać od razu. 

Smacznego, Klaudia.




Dla czytelników mojego bloga mam zniżkę 5% na produkty Agnex na hasło ZDROWE-BAKALIE w sklepie www.sklepagnex.pl (rabat obowiązuje do 30.04.2017 r.).                                                             Zapraszam serdecznie do zakupów. 


czwartek, 16 marca 2017

Curry warzywne z kurczakiem na parze i cytrynowym ryżem


Konkurs z marką Hortex zainspirował mnie do wielu dań, w tym też do szybkiego i prostego curry na bazie gotowej mieszanki warzyw na patelnię, soku pomidorowego, mleka kokosowego i zielonej pastu curry. Danie curry lubi się z cytryną i limonką, stąd też pomysł na cytrynowy ryż, który komponuje się świetnie z tego typu daniami. Aby przełamać nudne i utarte schematy postanowiłam pierś kurczaka zamarynować i ugotować przez kilka minut na parze a następnie dokończyć gotowanie piersi w całości w gotowym sosie curry, aby przeszła smakami. Dzięki temu mięso jest soczyste, nie rozgotowane i bardzo delikatne. Danie wprost idealne, polecam wypróbować. 

Składniki (na 2-3 duże porcje):

  • 1 opakowanie mieszanki warzyw na patelnię 
  • 1 szklanka soku pomidorowego pikantnego 
  • 1/3 szklanki mleka kokosowego 
  • 1 cebula 
  • 1 ząbek czosnku 
  • 2 łyżki oleju z sezamu 
  • 3 łyżki zielonej pasty curry 
  • sok z cytryny, szczypta soli, szczypta mielonej kolendry 
  • 1/2 papryczki chili - opcjonalnie, jeśli ktoś lubi pikantniejsze potrawy 
  • 300 gram piersi kurczaka 
  • marynata do kurczaka: szczypta soli, szczypta curry, kurkumy, chili i kminu rzymskiego 
  • świeża bazylia do dekoracji
Cytrynowy ryż:
  • 1 szklanka ryżu 
  • 2 szklanki wody lub bulionu drobiowego 
  • skórka otarta z 1 cytryny 
  • 1/2 łyżeczki soli 
  • sok z 1/2 cytryny 
Pierś kurczaka marynuję w przyprawach i odstawiam na kilkanaście minut (lub dłużej jeśli istnieje taka możliwość) do lodówki. Następnie gotuję na parze przez 10 minut. 
W tak zwanym międzyczasie siekam drobno cebulkę, czosnek i chili. W garnku z grubym dnem rozgrzewam olej z sezamu i smażę na nim posiekane składniki do delikatnego zarumienienia. Dodaję pastę curry, smażę całość. Gotową mieszankę mrożonych warzyw dodaję do pozostałych składników i całość duszę jeszcze chwilę. Wlewam sok pomidorowy i gotuję sos przez 4-5 minut. Dodaję mleko kokosowe oraz sól i kolendrę. Dokładnie mieszam zawartość garnka i gotuję jeszcze kilka minut. Doprawiam sokiem z cytryny i jeśli jest taka konieczność większą ilością soli. Do gotowego sosu wkładam piersi kurczaka i gotuję jeszcze 7 minut, ściągam z ognia i odstawiam całość jeszcze na 5 minut, by pierś kurczaka przeszła smakami. 
Ryż gotuję w podanej ilości wody na średnim ogniu, z dodatkiem soli i skórki z cytryny do momentu aż ten wchłonie cały płyn. Do ugotowanego ryżu dodaję sok z cytryny i dokładnie mieszam. 
Piersi kurczaka wyciągam z sosu i kroję na plastry. Porcję curry podaję z ryżem i pokrojoną piersią kurczaka. Dekoruję posiekaną bazylią. Podaję od razu. 

Smacznego, Klaudia. 



środa, 15 marca 2017

Tarta z warzywami i kozim serem, a właściwie Quiche




Ciemno, późno, tylko powietrze jakieś takie wiosenne już. Nie pamiętam kiedy dodawałam wpis o tak, jak dla mnie, nieludzkiej porze. Są takie dni, kiedy strasznie mnie odpręża to. Taka chwila tylko dla mnie, i nawet antystresowe kolorowanki nie pozwalają mi oderwać się od rzeczywistości, tak bardzo jak chwila na moim blogu. Nawet jeśli by okazało się, że wszystko to nie to, i miejsce nie to - blog to taki mój mały dom. Tutaj wszystko jest pewne, takie bezpieczne, tak moje i na zawsze.
Pamiętam jak ponad 3 lata temu, na pytania znajomych- dlaczego blog, odpowiadałam, że przecież nie będę zapisywała na kartce moich ciągle nowych pomysłów na nowe dania. Dzisiaj ta wirtualna książka kucharska liczy ponad 750 przepisów a ja myślę o kolejnym blogu! Nie do wiary, jak bardzo mnie to wciągnęło. W międzyczasie pokochałam fotografię kulinarną, wymieniałam ponad 100 starych zdjęć na blogu, zrealizowałam kilka zleceń jako fotograf kulinarny, wygrałam kilka konkursów, byłam na wielu szkoleniach... To dla mnie niesamowita przygoda. Kocham to miejsce, tutaj.

Ale przecież! Nic tak nie poprawia nastroju i samopoczucia jak dobre, domowe jedzenie. Zatem mam coś dla Was. Poniżej przepis, na bardzo smaczną, zdrową tarte w stylu fit z gotową mieszanką warzyw marki Hortex, z kozim serem i ziołowym, kruchym spodem na bazie mąk orkiszowej i ciecierzycowej. Tarta a w zasadzie quiche, gdyż całość zalana jest smaczną mieszanką na bazie jogurtu greckiego i jaj. Wierzch tarty pokryła mozzarella, przez co staje się ona jeszcze bardziej moją ulubioną :)

Składniki (na 1 prostokątną formę do tarty jak na zdjęciu poniżej lub okrągłą o średnicy 26-28 cm)

Kruchy spód ciecierzycowo - orkiszowy:
  • 1/2 szklanki mąki orkiszowej
  • 3/4 szklanki mąki z ciecierzycy
  • 125 gram masła
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka jogurtu greckiego
  • 1 łyżeczka soli
Nadzienie:
  • 1 opakowanie warzyw na patelnię marki Hortex
  • 1/2 cebuli
  • 1 ząbek czosnku
  • 50 gram koziego sera
  • 50 gram sera mozzarella
  • 3 jaja
  • 3 łyżki jogurtu greckiego
  • posiekana bazylia
  • szczypta suszonego oregano, soli oraz pieprzu
Ze składników na kruchy spód zagniatam jednolite i gładkie ciasto, po czym owijam je folią spożywczą i umieszczam na 30 minut w lodówce. Po tym czasie wyciągam ciasto, wałkuję, umieszczam w formie i piekę w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 15-18 minut, do delikatnego zarumienienia.
Warzywa rozmrażam na sicie. Cebulę i czosnek siekam drobno. W misce mieszam rozmrożone warzywa, czosnek, cebulę, posiekaną bazylię i pokruszony kozi ser. Nakładam nadzienie na dno wypieczonego spodu tarty.
Jaja, jogurt, oregano, sól i pieprz miksuję na gładką masę. Powstałą mieszankę wylewam na wierzch tarty. Całość posypuję serem mozzarella.
Quiche piekę w piekarniku nagrzanym do 165 stopni przez 50 - 60 minut. Podaję od razu, chociaż równie świetnie smakuje wystudzona.

Smacznego, Klaudka :D