Strony

czwartek, 7 kwietnia 2022

Szpinakowe naleśniki z wędzonym łososiem i ogórkiem


Przepis jest inspiracją z jednych warsztatów kulinarnych z dziećmi w Suchym Dworze, podczas których wspólnie przygotowywaliśmy dania kuchni orientalnej. O ile przepis zbyt orientalny nie jest, o tyle dzieciom się podobał ze względu na łatwość przygotowania, oczywiście kolory i fakt, że tego typu danie nadaje się jako drugie śniadanie w szkole. Dodatkowo jest to ciekawy i zbilansowany posiłek, który z pewnością przyda się podczas wysiłku psychicznego i fizycznego w szkole. Po takim daniu Wasza pociecha na pewno będzie najedzona a przy tym pełna energii do dalszej nauki. Dla pociech, które za rybami nie przepadają polecamy pieczoną pierś kurczaka zamiast wędzonego łososia. Całe szczęście moja grupa dzieci na warsztatach jest wszystkożerna a przy tym kochają gotować! :)

Składniki:
  • 200 g świeżego szpinaku 
  • 2 jaja 
  • 1 szklanka mąki pszennej 
  • 1 szklanka mleka 
  • 100 ml wody gazowanej 
  • szczypta soli 
  • niewielka ilość tłuszczu do smażenia 
  • serek Philadelphia do smarowania 
  • wędzony łosoś 
  • papryka 
  • ogórek 
Świeży szpinak posiekaj. Jajka wymieszaj z mlekiem i wodą na gładką masę. Dodaj mąkę i sól. Całość dokładnie wymieszaj a na koniec dodaj szpinak. Smaż tradycyjnie naleśniki na rozgrzanej patelni posmarowanej niewielką ilością tłuszczu po minucie lub krócej z każdej strony. Do zarumienienia. Gotowe naleśniki posmaruj serkiem, połóż kawałki łososie, pokrojone w słupki warzywa i zwiń w rulon. 

Smacznego, Klaudia!



 

środa, 6 kwietnia 2022

Makaron ramen w sosie pomarańczowo - orzechowym z tofu i brokułem


To będzie pewnie niestety jedna z ostatnich inspiracji z mojego wege czterdziestodniowego światka, jednak w tym czasie udało mi się przetestować: wege kotlety w tortilli w mcdonaldzie, co są nowością i smakują całkiem nieźle, skład zdaje się też nie najgorszy bo gołym okiem było widać kawałki warzyw. To samo zdanie podzielam jeśli chodzi o wege burgery z warzywnym kotletem z burgerowni- naprawdę miłe zaskoczenie. Wege ramenu nie polecę nikomu. Serio. I chociaż to moje piąte wyzwanie w ciągu ostatnich 3 lat co do kompletnego nie jedzenia słodyczy i mięsa, to tym razem udało mi się odkryć naprawdę wiele potraw, którymi jestem mile zaskoczona. Oczywiście nie polecam nikomu fast- foodów, ale fajnie wiedzieć, że mcdonald można zjeść coś innego niż frytki i jest to całkiem niezły warzywny wrap. 
Ze wspaniałych odkryć mogę Wam polecić z ręką na sercu to danie. Super smaczne i sycące. Totalnie wege  dietetyczny sztos! 

Składniki (na 2 porcje):
  • 90 g makaronu ramen 
  • 1 łyżka oleju sezamonego 
  • sok z całej pomarańczy 
  • 1 łyżka masła orzechowego 
  • szczypta soli, pieprzu 
  • 1 łyżka sosu sriracha 
  • 1 łyżka sosu sojowego 
  • jedna szalotka
  • jeden ząbek czosnku 
  • 250 g brokuł 
  • 200 g tofu 
  • sezam czarny
  • rzodkiewka do dekoracji 
  • łyżka oliwy z oliwek 
Tofu pokrój w kostkę. Wymieszaj z miseczce sok z pomarańczy, olej sezamowy, sos sriracha, sos sojowy, masło orzechowe. na gładką masę. Dodaj tofu i odstaw na 30 minut do zamarynowania. W tym czasie brokuł podziel na różyczki i gotuj w posolonej wodzie przez 5-7 minut, tak aby nie był rozgotowany. Odcedź. Makaron ugotuj wedle przepisu na opakowaniu. Na łyżce oliwy podsmaż posiekany czosnek i szalotkę. Dodaj tofu i smaż po pół minuty z każdej strony. Dodaj makaron, brokuł i całość dokładnie wymieszaj. Jeśli trzeba to na koniec dopraw solą i pieprzem. Podaj porcję na talerzu, posyp wierzch sezamem i udekoruj rzodkiewką. 

Smacznego, Klaudia!



wtorek, 5 kwietnia 2022

Pstrąg w sezamie z warzywnym "risotto" i lekką sałatką


Cenię te chwile kiedy zupełnie na spokojnie mogę wykorzystać mój zbiór zdjęć z karty pamięci i przepisów z dysku twardego głowy. Co by nie było - wymyślanie i kreowanie przepisów jest dla mnie szalenie naturalne. Często dostaję pytanie.. ale skąd Ty to wiesz jak połączyć ze sobą składniki by to smakowało tak dobrze? Odpowiedź jest jedna: wyczucie, smak i pasja. Już jako dziecko interesowałam się gotowaniem, książki kulinarne czytałam od kiedy nauczyłam się liter, z pasją przyglądałam się mamie i chętnie pomagałam, poza tym najlepszym zajęciem dla mnie było oglądanie programów kulinarnych, toteż nie mam zbyt pokaźnej listy obejrzanych seriali. Książki, ludzie i talent mojej mamy pomogły mi nauczyć się smaku, wyczucia w gotowaniu i umiejętności dopasowania składników. To trochę takie puzzle. Z cyklu mojego wege światka przepis na rybkę dla Was dzisiaj.  

Składniki (na 2 porcje):
  • pstrąg tęczowy ok. 300 g 
  • 4 łyżki czarnego sezamu 
  • szczypta soli, pieprzu, kopru i sok z cytryny 
  • olej do smażenia i odrobina masła 
  • 8 łyżek brązowego ryżu 
  • papryka mała 
  • 1/2 cukinii 
  • 1 cebula 
  • ząbek czosnku 
  • pęczek kopru 
  • mix sałat 
  • pomidorki koktajlowe ok.8 szt
  • rzodkiewka ok 4 szt
  • dressing miodowo - musztardowy, użyłam: łyżkę musztardy gruszkowej, może być dowolna, łyżeczka miodu, łyżka oliwy z oliwek, szczypta soli i pieprzu, łyżka soku z cytryny
Pstrąga dokładnie umyj, oczyść i wyciągnij ości za pomocą pęsety. Osusz ręcznikiem papierowym, dopraw solą, pieprzem, posiekanym koperkiem i sokiem z cytryny. Ponownie wysusz za pomocą ręcznika i posyp sezamem wierzch ryby. Skórę pozostaw bez warstwy z sezamu. Odstaw. Ugotuj ryż do miękkości al dente (około 15 minut). Na patelni podsmaż posiekaną drobno: cebulę, czosnek, paprykę i cukinię. Dopraw solą i pieprzem, dodaj ugotowany ryż i posiekany drobno koperek. Mix sałat wymieszaj z pokrojoną w plasterki rzodkiewką, pokrojonymi drobno pomidorkami i polej przygotowanym dressingiem (jego składniki należy wcześniej po prostu wymieszać). Rybę smaż na rozgrzanej patelni przez jakieś 6-7 minut od strony skór, a następnie minutę lub dwie od strony sezamu. Na talerzu podaj porcję warzywnego risotto, odrobinę sałatki z dressingiem i porcję ryby. Możesz danie udekorować cytryną i koprem. 

Smacznego, Klaudia!




 

poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Pomidorowy makaron z kalmarami i natką pietruszki


Strasznie fajny i lekki ten pomysł na makaron, przez co porcja zawsze jest za mała, co chyba niezbyt dobrze brzmi dietetycznie. Jednak trzymając się swojej określonej gramatury produktów można zjeść całkiem smaczny i zbilansowany posiłek na obiad. Aby przygotować makaron najlepiej posłużyć się świeżymi kalmarami lub mrożonymi. Cała zabawa polewa na ich obraniu, czemu szczególnie nie jest w stanie przyglądać się moja druga połowa, bo ją to obrzydza. Dlatego przepis dedykowany jest osobom o mocnych nerwach, których obieranie mięczaków totalnie nie rusza. Pełna optymizmu podaję Wam ten przepis, jako jedna z inspiracji moich kolejnych przygód bycia czterdziestodniową wegetarianką i ogólnie w życiu- fleksitarianką, co generalnie polecam jako aspekt zdrowego stylu życia.

Składniki (na 2 porcje):
  • 6 kalmarów 
  • 120 g makaronu spaghetti 
  • 300 g passaty pomidorowej 
  • 150 g pomidorków koktajlowych 
  • 1 cebula 
  • 1 ząbek czosnku 
  • 1/2 papryki czerwonej 
  • pęczek natki pietruszki 
  • łyżka oliwy z oliwek 
  • parmezan 
  • cytryna, sól, pieprz, szczypta cukru
Kalmary umyj, wciągnij głowę z wnętrzem oraz pozostałe twardsze elementy, które kryją się w wnętrzu, obierz kalmara z warstwy wierzchniej oraz ponownie oczyść pod wodą, tak aby zostały jedynie czyste i białe kawałki kalmara. Kalmara od razu można pokroić w paski oraz doprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. Następnie kalmary należy smażyć na rozgrzanej patelni dosłownie minutę a następnie przełożyć na talerz. Na tej samej patelni podsmaż od razu posiekaną cebulę i czosnek, dodaj paprykę pokrojoną w kostkę lub paski i pomidorki koktajlowe.Wlej passatę pomidorową i gotuj sos około 10 minut na wolnym ogniu. W tym czasie ugotuj makaron wedle przepisu na opakowaniu na sposób al dente. Do sosu dodaj posiekaną drobno natkę pietruszki i kalmary. Dopraw solą, pieprzem, cukrem i ewentualnie sokiem z cytryny. Dodaj makaron i całość dokładnie wymieszaj. Przełóż makaron z sosem na talerz i podaj z parmezanem i jeszcze większą ilością natki pietruszki. 

Smacznego, Klaudia!