Strony

poniedziałek, 30 listopada 2015

Łosoś w migdałach z miodem i rozmarynem


Moja ulubiona ryba z dodatkiem solonych migdałów, cytryny, miodu i rozmarynu to wykwintna propozycja na Święta, która zachwyci niejednego niejadka. Rybę pieczemy w piekarniku dzięki czemu jest soczysta i smaczna. Proste i łatwe danie, które mam nadzieję zachwyci również Wasze podniebienia.
 
Składniki (na 2 porcje):
  • 300 gram łososia bez skóry i ości
  • garść solonych migdałów
  • 1/4 cytryny
  • 2 łyżki miodu
  • świeżo mielony pieprz
  • sól
  • 2 gałązki rozmarynu
  • oliwa z oliwek do wysmarowania formy
 
Filet kroimy na pół, każdą część doprawiamy solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Na każdym filecie układamy posiekane migdały i polewamy je miodem. Na każdym filecie kładziemy gałązkę rozmarynu. Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą z oliwek i układamy w nich przygotowane filety. Danie umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni na 8 minut. Podajemy z ulubionymi dodatkami.
 
Smacznego, Klaudia.
 



niedziela, 29 listopada 2015

Wegańskie ciasto marchewkowe


Ciasto z dodatkiem warzyw nie dziwi już nikogo, na blogu jest kilka wypieków z ich dodatkiem. Były bardzo smaczne muffiny z cukinią, było brownie również z tym dodatkiem a tym razem na blogu pojawia się przepis na wegańskie ciasto marchewkowe, które jest przepyszne. Dla urozmaicenia smaku postanowiłam przełożyć je konfiturą figową i udekorować (to już w wersji niewegańskiej) polewą ze śmietany z dodatkiem wanilii. Jest prosto i smacznie, polecam!
 
Składniki (na tortownicę o średnicy 28 cm):
  • 300 gram startej na dużych oczkach marchwi
  • 300 gram mąki
  • 225 ml oleju rzepakowego
  • 1/2 szklanki gorącej wody
  • 3 łyżki mielonego siemienia lnianego*
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka imbiru
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 szklanki cukru
  • konfitura figowa do przełożenia
 
Niewegańska polewa:
  • 2 łyżki śmietany 36%
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1/2 laski wanilii (ziarenka)
  • marchewka do dekoracji
 
*W wersji niewegańskiej można użyć połączenia 1 rozgniecionego banana i 1 jajka lub 2 jajek.
 
Siemię lniane zalewam gorącą wodą i odstawiam na kilka minut. Mąkę mieszam z przyprawami, solą, sodą i cukrem oraz marchewką. Olej mieszam z siemieniem lnianym i wodą. Składniki mokre mieszam ze składnikami suchymi z marchwią i dokładnie mieszam. Tortownicę wykładam papierem do pieczenia i wypełniam ją ciastem. Ciasto piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 45 minut. Studzę a następnie wystudzone kroję na dwa blaty. Jeden z nich smaruję konfiturą figową i przyciskam drugim. Składniki polewy mieszam i polewam nią ciasto, dekoruję świeżą marchewką.
 
Smacznego, Klaudia.
 

 
 

sobota, 28 listopada 2015

Nalewka z agrestu


Ten rok zaowocował w liczne nalewki. Zaczęło się niewinnie od tej z rabarbaru, potem postanowiłam wyczarować w ramach leku na przeziębienie malinówkę. Z ciekawości powstał też likier brzoskwiniowy, a dla zasady creme de cassis. Nie obyło się również bez nalewki wiśniowej na miodzie akacjowym, której smak urzekł mnie najbardziej. Dziś prezentuję Wam smaczną, słoneczną i cudownie aromatyczną nalewkę agrestową. W kolejce czeka również wpis na nalewkę z czereśni oraz nalewkę wiśniową z na miodzie z Amaretto. Poza tym pięknie zdobią mi półki dwa słoje z nalewkami, pierwszy słój pełen jest żurawinówki, drugi natomiast nalewki z pigwą. Myślę, że będzie to uwieńczenie tegorocznej produkcji domowego alkoholu, chociaż mam ochotę jeszcze na coś pomarańczowo- korzennego.

Składniki (około 550 ml nalewki po przefiltrowaniu):
  • 500 gram agrestu
  • 250 ml spirytusu
  • 300 ml wódki
  • 1 szklanka cukru
Agrest zalewam alkoholem i odstawiam na 4- 6 tygodni. Po tym czasie zlewam alkohol a agrest zasypuję cukrem. Odstawiam na 2-3 dni, po tym czasie cukier powinien się rozpuścić. Zlewamy likier i mieszamy z alkoholem. Mieszaninę umieszczam w słoju i odstawiam na kolejne 4 tygodnie. Po tym czasie filtruję nalewkę:
  1. Przez bardzo gęste sitko
  2. Przez sitko wyłożone gazą
  3. Przez filtry do kawy
Można wykorzystać wszystkie trzy metody, ja zazwyczaj korzystam tylko z tej ostatniej, chociaż nie ukrywam, że zajmuje mi to wiele czasu. Najlepiej przefiltrować nalewkę w trzech etapach, ponieważ wtedy uzyskamy najbardziej klarowny trunek.
Po przefiltrowaniu przelewam nalewkę do butelek i odstawiam jeszcze na 3 miesiące. Pamiętajmy, podczas przyrządzania nalewek najlepiej uzbroić się w cierpliwość, czas tutaj odgrywa ważną rolę i to on powoduje, iż nasze nalewki są niepowtarzalnie smaczne.

Na zdrowie, Klaudia!



piątek, 27 listopada 2015

Pasztet gruszkowo-orzechowy (z fasoli)



Pyszny, delikatny i kremowy pasztet z białej fasoli, z dodatkiem gruszki, rozmarynu i masła orzechowego. Jeden z najlepszych jakie jadłam, mój faworyt. Z pewnością spodoba się wszystkim tym, którzy lubią delikatne, lekko słodkie aczkolwiek wytrawne potrawy. Swoją drogą myślę, że jest to świetna propozycja na zbliżające się Święta.

Składniki (na tzw. "keksówkę"):
  • 1 i 1/2 szklanki namoczonej przez noc i ugotowanej białej fasoli "Jaś" (lub z puszki)
  • 1 duża gruszka lub 2 małe
  • 1 cebula
  • 1-2 gałązki rozmarynu
  • 2 łyżki masła orzechowego, np. domowego
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 jajka
  • sól i pieprz
  • posiekane migdały oraz świeży rozmaryn do dekoracji
Na oliwie smażę cebulkę z dodatkiem gałązek rozmarynu. Po kilku minutach dodaję obraną i pokrojoną gruszkę. Całość smażę 8-9 minut, aż gruszka zmięknie. Wyciągamy gałązki rozmarynu, natomiast pozostałą zawartość patelni przekładamy do kielicha blendera razem z ugotowaną fasolą i miksujemy na pastę. Następnie doprawiamy solą i pieprzem (po 1/2 łyżeczki), dodajemy masło orzechowe i jajka. Całość dokładnie mieszamy i przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki. Dekorujemy posiekanymi migdałami i rozmarynem. Pasztet piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 50 minut. Następnie studzę przez noc w lodówce.

Smacznego, Klaudia.



czwartek, 26 listopada 2015

Śledzie a'la milanówek

Moje ulubione śledzie, bez który nie wyobrażam sobie nadchodzących Świąt. Jest to danie, którym mogę zajadać się przez całe święta i w ogóle mi to nie przeszkadza. Pyszne śledzie w pomidorowej, lekko słodkiej zalewie z cebuli i koncentratu z dodatkiem przypraw: Śledzie należy odstawić do lodówki na kilka dni by smaki się przegryzły. Dodatkowo można je przechowywać w lodówce do dwóch tygodni od przyrządzenia.

Składniki:
  • 300 gram śledzi a'la Matjas w oleju lub w słonej zalewie
  • 300 gram cebuli
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1/4 szklanki oleju (użyłam z suszonych pomidorów)
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
  • 3 liście laurowe
  • 1/2 łyżeczki gorczycy
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • szczypta soli i pieprzu
Śledzie moczę w wodzie lub mleku przez kilka godzin, co jakiś czas wymieniam wodę. Cebulę kroję w piórka i smażę na oleju przez 5-8 minut, cały czas mieszam. Dodaję przyprawy oraz koncentrat pomidorowy, cukier i ocet balsamiczny. Całość duszę 10-12 minut. Na końcu sos doprawiam solą i pieprzem. Po przygotowaniu sosu studzę go do temperatury pokojowej. Śledzie kroję w paski. W słoju układam na przemian: kilka łyżek sosu, śledzie, ponownie sos i znowu śledzie, tak by całość wykończyć sosem. Przygotowane tak śledzie umieszczam w lodówce na 2-3 doby. Podaję z pieczywem.

Smacznego, Klaudia.


środa, 25 listopada 2015

Wigilijne paszteciki z kapustą, grzybami i żurawiną (kapuśniaczki)


 
Niewielkie bułeczki wypełnione farszem z kapusty kiszonej, suszonych grzybów oraz świeżej i suszonej żurawiny, posypane kminkiem lub czarnym sezamem to jedno z tych dań, które dość mocno kojarzą mi się ze Świętami w moim domu rodzinnym. Idealnie komponują się z czerwonym wigilijnym barszczem.
 
Składniki (na 15-20 pasztecików):
 
Ciasto drożdżowe na maślance:
  • 280 gram mąki pszennej
  • 30 gram rozpuszczonego masła
  • 5 gram suchych drożdży lub 15 gram świeżych
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka cukru
  • 75 ml ciepłej wody
  • 100 ml maślanki o temp. pokojowej
  • 1 łyżeczka soli
  • kminek lub czarny sezam do posypania
 
Nadzienie:
  • 350 gram kapusty kiszonej
  • 100 gram suszonych podgrzybków
  • 1/3 szklanki świeżej żurawiny
  • 1/3 szklanki suszonej żurawiny
  • 1/3 jabłka
  • sól i pieprz
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1/2 cebuli
  • 150 ml wywaru grzybowego
 
Nadzienie
Kapustę kiszoną gotuję w wodzie przez 1 i 1/2 godziny do miękkości, odcedzam. W tym czasie przez godzinę moczę suszone grzyby we wrzątku, następnie gotuję je w tej samej wodzie przez godzinę. Odcedzam, pozostawiam 150 ml wywaru a resztę wylewam. Grzyby i kapustę drobno kroję, jabłko ścieram. Cebulkę drobno siekam i smażę na oliwie z oliwek, dodaję starte jabłko, grzyby oraz kapustę i smażę całość 5-7 minut. Dodaję świeżą oraz suszoną żurawinę, wlewam wywar grzybowy i duszę całość 10-15 minut. Doprawiam solą i pieprzem. Studzę.
 
Ciasto drożdżowe
Ciepłą wodę mieszam z cukrem i drożdżami, odstawiam na 10 minut. Następnie dodaję masło, mąkę, jajko, maślankę oraz sól i wyrabiam jednolite ciasto przez kilka minut. Wyrobione ciasto odstawiam na godzinę by wyrosło (podwoiło swoją objętość), następnie dzielę ciasto na dwie części, wałkuję na kształt prostokąta i nakładam na jego środek część farszu, następnie zwijam ciasto w rulonik i kroję na 2-3 cm kawałki. Umieszczam na blaszce do pieczenia i odstawiam na 30 minut, by ciasto wyrosło. Przed pieczeniem posypuję kminkiem i czarnym sezamem. Po tym czasie umieszczam blachę z zawartością w piekarniku nagrzanym do 200 stopni i piekę paszteciki przez 20 minut. Studzę na kratce.
 
Smacznego, Klaudia.
 



wtorek, 24 listopada 2015

Chleb pszenno- żytni na maślance

Uwielbiam domowe pieczywo i właściwie rzadko zdarza się nam je kupować. Często hoduję żytni zakwas, czasem piekę chleb w piekarniku a w ostateczności sięgam po maszynę, kiedy nie mam czasu na kontrolowanie wypieku. Domowy chleb to jednak całkowicie co innego, takie pieczywo smakuje domem a zapach jaki się w nim unosi podczas pieczenia, świadczy o tym, że ktoś w nim mieszka.

Składniki (na 1 bochenek):
  • 8 gram suszonych drożdży lub 20 gram świeżych
  • 30 ml ciepłej wody
  • 1 łyżka cukru
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka soli
  • 3/4 szklanki maślanki w temp. pokojowej
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka mąki żytniej typ 720
  • dodatkowo do posmarowania wierzchu: 2 łyżki gorącej wody + 1 łyżka cukru trzcinowego
Drożdże mieszam z ciepłą wodą i cukrem, odstawiam na 10 minut. Następnie dodaję resztę składników i wyrabiam ciasto przez 6-7 minut, by było jednolite i sprężyste. Odstawiam na godzinę do wyrośnięcia, następnie formuję z ciasta kulę i przekładam na blachę do pieczenia. Ponownie odstawiam do wyrośnięcia na pół godziny. Wierzch chleba smaruję wodą wymieszaną z cukrem i wstawiam chleb do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 25 minut. Po upieczeniu studzę na kratce.

Smacznego, Klaudia.


poniedziałek, 23 listopada 2015

Tort Oreo



Mój najmłodszy brat uwielbia ciastka Oreo a ja kocham mojego brata. Dlatego postanowiłam specjalnie z okazji jego urodzin upiec dla niego tort, który od początku do końca będzie smakował jak wspomniane wcześniej ciastka. Ciasto czekoladowe użyte w tym torcie jest ciężkie, gęste i mięsiste, mocno czekoladowe- prawie jak brownie. Krem lekki o konsystencji dość zbitej. Dekoracja powstała ze zmiksowanych ciastek. Polecam wypróbować.

Składniki (na tortownicę o średnicy 22- 24 cm):
Ciasto czekoladowe (wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej):
  • 2/3 szklanki mąki
  • 90 gram masła
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 duże jajka
  • 2/3 szklanki maślanki
  • 1/2 szklanki kakao
  • 1 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli
Krem:
  • 250 gram mascarpone
  • 500 ml śmietanki 36%
  • 4 łyżki cukru pudru
Dodatkowo:
  • 250 gram ciastek Oreo
Masło miksuję przez chwilę, następnie dodaję cukier i miksuję na puch. Teraz dodaję jajka i nadal miksuję składniki. Kakao, proszek do pieczenia, sodę, sól i mąkę przesiewam do drugiej miski i dodaję połowę suchych składników do masy maślanej, cały czas miksując. Następnie wlewam część maślanki, potem znowu dodaję suche składniki i na końcu maślankę. Miksuję krótko, tylko do połączenia składników i przekładam ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy. Ciasto piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 45 minut. Następnie studzę ciasto i przekrawam na dwa blaty.
Składniki kremu miksuję do momentu aż masa znacznie zgęstnieje. Około 10 ciastek Oreo kroję na pół, resztę miksuję w malakserze na drobno*. Pierwszy blat toru kładę na płaskiej powierzchni, nakładam połowę kremu, posypuję częścią zmiksowanych ciastek i przykrywam drugim blatem lekko dociskając. Następnie boki i wierzch tortu smaruję resztą kremu (6-7 łyżek kremu odkładam) i posypuję wierz i boki zmiksowanymi ciastkami. Krem, który pozostał, przekładam do woreczka cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki i wykonuję kilka gwiazdek na torcie. W każdą z nich wbijam połówkę Oreo. Tort umieszczam w lodówce na kilka godzin, najlepiej na całą noc.

Smacznego, Klaudia.

*Jeśli masz więcej czasu radziłabym oddzielić ciastka od kremu i zmiksować na piasek jedynie same ciastka czekoladowe.


niedziela, 22 listopada 2015

Pasztet z fasoli z pieczonymi pomidorami, paprykami i bakłażanem



Zawsze o tej porze roku najbardziej smakują mi pasztety. Ten jest wyjątkowy. Po pierwsze dlatego, że jest bardzo aromatyczny. Pachnie mocno pieczonymi pomidorami, paprykami, bakłażanem i jabłkiem, ponadto jest przesmaczny. Ostatnio na pewnej imprezie wszyscy byli oczarowani tym właśnie wypiekiem, podobno jeden z lepszych jaki jedli. Całość uwieńczona pistacjami, które w ogóle sprawiają, iż pasztet staje się bardzo wykwintnym daniem. Może i  u Was w tym roku, na Świątecznym stole, zagości taki właśnie pasztet?

Składniki (na tzw. "keksówkę"):
  • 250 gram białej fasoli "Piękny Jaś" z puszki lub suchej, wymoczonej przez noc i ugotowanej do miękkości
  • 2 pomidory malinowe
  • 3 papryki: zielona, czerwona i żółta
  • 1 bakłażan
  • 1 kwaśne jabłko
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka majeranku i oregano
  • sól i pieprz
  • garść solonych pistacji i migdałów
Warzywa i jabłko myjemy, kroimy na ćwiartki i umieszczamy na blaszce do pieczenia. Blachę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na godzinę. Warzywa i jabłko studzimy, obieramy ze skórki i umieszczamy w misie malaksera razem z fasolką. Miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji, doprawiamy solą i pieprzem oraz majerankiem i oregano. Dodajemy jajka i dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, posypujemy posiekanymi migdałami i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez 90 minut. Po upieczeniu studzimy na kratce a następnie umieszczamy w lodówce.

Smacznego, Klaudia.


sobota, 21 listopada 2015

Śledzie marynowane z orzechami włoskimi i suszonymi śliwkami


Już za miesiąc, o tej porze, wszyscy będą myśleli tylko o jedynym. Jak co roku wpadniemy w szał przygotowywania wigilijnych potraw, kolejny raz będziemy dumać co upichcić by wszystkim smakowało. By nieco ułatwić Wam zadanie już teraz podaję przepisy na sprawdzone i smaczne potrawy. Jedną z nich jest ten właśnie śledź z dodatkiem suszonych śliwek i orzechów włoskich, zamarynowane w oleju lnianym. Zdrowe i smaczne danie, bo nikt nie mówi, że w Wigilię i Święta ma być tłusto.

Składniki (na 4-5 porcji):
Najlepiej jeśli śledzie zamarynujemy kilka dni przed podaniem, wtedy smaki się przygryzą i całość będzie smaczniejsza.
  • 300 gram śledzi a'la Matias (mogą być w zalewie octowej* lub w oleju)
  • 1 cebula cukrowa
  • 7-8 suszonych śliwek
  • 80 gram orzechów włoskich
  • 80 ml oleju lnianego (lub innego dowolnego)
  • sok z 1/4 cytryny
  • sól i pieprz
Śledzie kroję w plastry, cebulę, suszoną śliwkę i orzechy drobno siekam. Składniki mieszam w misce, doprawiam solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Przekładam do słoja i zalewam olejem lnianym. Tak przygotowane śledzie odstawiam na 2-3 dni (lub nawet tydzień), by smaki nieco się przegryzły.

Smacznego, Klaudia.

*Jeśli używasz śledzi w zalewie octowej, wówczas należy wymoczyć je uprzednio w wodzie lub mleku przez 6-7 godzin lub noc, wymieniając wodę trzykrotnie.


 
Przepis, z moimi drobnymi modyfikacjami, pochodzi ze strony www.kwestiasmaku.com 

piątek, 20 listopada 2015

Pierniczki nadziewane

Pyszne, miękkie pierniczki nadziewane musem śliwkowym z ciasta na piernik dojrzewający staropolski. Pierwsza porcja została zjedzona w mgnieniu oka, nikt nie mógł uwierzyć, że zrobiłam je sama, gdyż wyglądały jak kupne. Polecam przygotować nieco więcej ciasta na piernik dojrzewający by móc upiec kilka dodatkowych, smacznych pierniczków.

Składniki (na 50-60 sztuk):

Ciasto:
  • 500 gram mąki (u mnie 300 gram pszennej tortowej i 200 gram mąki pszennej typ 1850)
  • 260 gram miodu
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 125 gram masła
  • 60 ml mleka
  • 2 łyżki proszku do pieczenia
  • 50 gram przyprawy do piernika (lub nawet więcej)
Nadzienie śliwkowe*:
  • 100 gram suszonych śliwek
  • 1 łyżka dżemu figowego (lub powideł śliwkowych)
  • 1 łyżka Amaretto
Polewa**:
  • 100 gram gorzkiej czekolady
  • 30 gram masła
Miód podgrzewamy z cukrem i masłem do rozpuszczenia składników. Studzimy. W misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika. W drugiej misce mieszamy mleko, jaja i miód z resztą składników. Składniki dokładnie mieszamy do połączenia, przekładamy do czystej miski, owijamy szczelnie folią spożywczą i umieszczamy w lodówce (lub na chłodnym balonie) na 4-6 tygodni.
Na 4-5 dni przed Wigilią wyciągamy z lodówki ciasto (kilkadziesiąt minut przed przygotowaniem pierniczków). Ciasto dzielimy na 2 części i wałkujemy na grubość około 3mm - 4 mm. Jeśli jest taka konieczność to podsypujemy niewielką ilością mąki. Wykrawamy z ciasta serduszka i na połowę serduszek nakładamy niewielką ilość nadzienia (1/2 łyżeczki) i przykrywamy drugim serduszkiem, który z łatwością powinien się przykleić do pierwszego. Postępujemy tak samo z resztą składników a gotowe pierniczki umieszczamy na blaszce do pieczenia. Pierniczki pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut, następnie studzimy na kratce i umieszczamy w szczelnie zamkniętym pojemniku. Tuż przed podaniem dekorujemy polewą czekoladową.

*Suszone morele i śliwki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut. Następnie śliwki, dżem figowy i Amaretto miksujemy na mus.

**Masło i czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.

Smacznego, Klaudia.


czwartek, 19 listopada 2015

Pumpkin Spice sernik

 Pyszny sernik dyniowy z dodatkiem korzennych przypraw i kawy o pięknej pomarańczowej barwie na spodzie z ciasteczek to obowiązkowa pozycja do zrobienia jeszcze tej jesieni! Kremowy sernik, kruchy spód i bita śmietana. Prawda, że to idealne połączenie? :)

Składniki (na formę o średnicy 16-18 cm):
  • 200 gram ciasteczek digestive (użyłam bezglutenowych)
  • 50 gram rozpuszczonego masła
  • 400 gram twarogu, trzykrotnie zmielonego
  • 3 jajka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1/3 szklanki cukru pudru
  • 1 szklanka syropu dyniowo-korzennego*
  • 50 ml mocnej zaparzonej kawy
  • do podania: bita śmietana/ cynamon/ kakao
*Syrop korzenno- dyniowy:
  • 200 gram mleka skondensowanego słodzonego
  • 3/4 szklanki puree z dyni, najlepiej hokkaido
  • 3/4 szklanki wody
  • po 1 łyżeczce: imbiru, gałki muszkatołowej, cynamonu
  • 1 laska wanilii
Przygotowanie syropu korzenno- dyniowego
Gotuję wodę z przyprawami i ziarenkami wanilii przez 10 minut, następnie odstawiam aromatyzowaną wodę na kolejne 10 minut. Wodę przecedzam przez sitko wyłożone gazą, by pozbyć się przypraw. Mieszam wodę z mlekiem skondensowanym i puree z dyni. Podgrzewam na wolnym ogniu. Studzę.

Ciastka miksujemy na piasek z dodatkiem masła i wykładamy na spód tortownicy. Spód umieszczam w lodówce. Podaną ilość syropu korzenno-dyniowego mieszam z ostudzoną kawą. Twaróg miksuję z jajkami, mąką i cukrem na jednolitą masę. Dodaję syrop wymieszany z kawą i ponownie miksuję tylko do połączenia się składników. Gotową masę wylewam na przygotowany wcześniej spód i piekę przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 175 stopni, następnie obniżam temperaturę do 140 stopni i piekę sernik przez kolejne 60 minut. Studzę w uchylonym piekarniku do temperatury pokojowej a następnie w lodówce przez kilka godzin lub całą noc. Sernik podaję z kleksem bitej śmietany, posypany cynamonem lub kakao.

Smacznego, Klaudia.



Moje wypieki. Wielki powrót
Książka jest dostępna na stronie:

środa, 18 listopada 2015

Piernik staropolski



Dziś publikuję dla Was obiecany przeze mnie przepis na piernik staropolski, którego ciasto powinno leżakować w lodówce nawet do 6 tygodni. Piernik jest smaczny, miękki i zarazem kruchy. Nie jadłam jeszcze takiego ciasta o podobnej konsystencji, nie mniej jest to jeden ze smaczniejszych wypieków jakie miałam okazję zjeść. Piernik przełożyłam masą śliwkową i masą morelową, które stanowiły ciekawy dodatek do wypieku. Całość polałam gorzką czekoladą i udekorowałam orzechami włoskimi. Jeśli chcecie również przygotować taki piernik na Święta to jest to ostatni dzwonek żeby przygotować ciasto!

Składniki (na 1 blok prostokątny, forma do pieczenia: 25x 10 cm, tzw. "keksówka"):

Ciasto*:
  • 500 gram mąki (u mnie 300 gram pszennej tortowej i 200 gram mąki pszennej typ 1850)
  • 260 gram miodu
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 125 gram masła
  • 60 ml mleka
  • 2 łyżki proszku do pieczenia
  • 50 gram przyprawy do piernika (lub nawet więcej)
Nadzienie śliwkowe:
  • 100 gram suszonych śliwek
  • 1 łyżka dżemu figowego (lub powideł śliwkowych)
  • 1 łyżka Amaretto
Nadzienie morelowe:
  • 100 gram suszonych moreli
  • 2 łyżki dżemu morelowego
  • 1 łyżka Limoncello (opcjonalnie)
Polewa**:
  • 150 gram gorzkiej czekolady
  • 50 gram masła
  • garść posiekanych orzechów włoskich do dekoracji
Miód podgrzewamy z cukrem i masłem do rozpuszczenia składników. Studzimy. W misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika. W drugiej misce mieszamy mleko, jaja i miód z resztą składników. Składniki dokładnie mieszamy do połączenia, przekładamy do czystej miski, owijamy szczelnie folią spożywczą i umieszczamy w lodówce (lub na chłodnym balonie) na 4-6 tygodni.
______________________________________

Pieczenie poszczególnych blatów rozpoczynamy na 4-5 dni przed Wigilią. Po upływie wyżej wymienionego czasu wyciągamy ciasto z lodówki i odstawiamy na 30 minut, by nabrało nieco temperatury pokojowej. Ułatwi nam to wałkowanie ciasta. Ciasto dzielimy na 3 części. Każdy blat wałkujemy na prostokąt o wielkości keksówki (jego grubość powinna być od 0,5 cm -1 cm). Następnie ciasto umieszczamy w formie wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 22-25 minut. Jeśli mamy taką możliwość to pieczemy wszystkie blaty jednocześnie, natomiast jeśli posiadamy jedną formę pieczemy jeden blat po drugim. Upieczone blaty studzimy.

Suszone morele i śliwki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut. Następnie śliwki, dżem figowy i Amaretto miksujemy na mus. Tak samo postępujemy z morelami, dżemem i Limoncello (jeśli używamy).

Pierwszy blat smarujemy powidłami śliwkowymi, następnie mocno przyciskamy kolejny blat i smarujemy go musem morelowym. Całość przykrywamy trzecim blatem. Mocno dociskamy wszystkie blaty do siebie. Piernik umieszczamy na desce do krojenia i kładziemy na niego coś ciężkiego (np. drugą deskę do krojenia a na nią naczynie ceramiczne) i odstawiamy ciasto na 3-4 doby, by skruszało. Tuż przed planowanym podaniem dekorujemy piernik polewą i posiekanymi orzechami.

* Proponuję przygotować podwójną porcję ciasta, gdyż z tego samego przepisu można przygotować fenomenalne pierniczki staropolskie z nadzieniem, na które przepis niebawem znajdzie się na blogu.

**Masło i czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.

Smacznego, Klaudia.