Goście pojechali, dom wygląda jakby przeszło przez nie tornado a lodówka jest definicją przypadku. Multum produktów z pozoru do siebie nie pasujących i ja w tym całym chaosie, próbując się odnaleźć, po środku tego wszystkiego. Lubiłam ten czas z gośćmi, pomimo pracy, dawali mi poczucie urlopu i wnieśli dużo uśmiechu na mojej twarzy, ale od wczoraj nie mogłam doczekać się dziś. Dziś, czyli momentu, kiedy z tym całym syfem będę sama i będę mogła wreszcie, nie licząc się z nikim kompletnie, robić co chce. Ufff, jak mi miło :)

W myśl zasady "less waste" chciałam z tych wszystkich pozostałości po śniadankach, obiadkach i kolacjach, zrobić sobie na śniadanie coś pysznego i tak właśnie powstało to danie. Reszta wczorajszych krewetek z kolacji w sosie majonezowym z posiekanymi kiełkami groszku, tost francuski z wytrawnej chałki, którą piekłam w środę i trochę dodatków. Dla jednych to spacerek przez lodówkę, a dla mnie to totalnie odjechane i luksusowe zarazem śniadanie. Niby "zero waste", a jednak taki trochę burżuj. 

Dobrego dnia Wam, Klaudia z rana :)

Składniki:
  • kromka chałki 
  • jedno jajko plus dwie łyżki mleka
  • sól, pieprz i olej do smażenia 
Pasta z krewetek:
  • 7-8 dużych krewetek, obranych i ugotowanych 
  • łyżka majonezu
  • sól, pieprz i sok z cytryny 
  • garść kiełków groszku
Dodatki:
  • pomidorki koktajlowe 
  • młotkowany czerwony pieprz
  • jeszcze więcej kiełków groszku 
Typowo dla kromki starej chałki należy ją tostować po francusku, toteż w tym celu należy roztrzepać jedno jajko z mlekiem, solą i pieprzem a następnie zanurzyć w miksturze chałkę bądź inne pieczywo i smażyć po minucie z każdej strony na rozgrzanym oleju rzepakowym. Chrupiącą, jednak ociekającą tłuszczem chałkę należy osuszyć na ręczniku papierowym. W celu wykonania pasty krewetkowej należy pokroić krewetki drobno, doprawić solą, pieprzem oraz sokiem z cytryny, dodać posiekane kiełki groszku (które ewentualnie można wymienić na szczypiorek) i majonez, a całość dokładnie wymieszać. W moździerzu należy rozgnieść czerwony pieprz, a pomidorki koktajlowe pokroić drobniej. Na talerzu pięknie należy ułożyć chałkę, posmarować pastą, dodać pomidorki, pieprz młotkowany i kiełeczki groszeczku. Mniami. 

Smacznego, Klaudia!





 

Brak komentarzy