Narzeczony uwielbia pierogi ruskie, ja nigdy nie byłam ich fanką, może dlatego, że nigdy nie były bardzo popularne w mojej rodzinie. Bardziej lubiane były przez nas te z mięsem. Nie raz, nie dwa i nie trzy byłam męczona przez drugą połówkę, by przygotować mu owe pierogi- nigdy nie chciałam. Nie znałam smaku, nie wiedziałam czy wyjdą takie jak powinny. Skusiłam się i polubiłam. Zdaję sobie sprawę, że jest to moja wariacja na temat pierogów ruskich, bowiem podkręciłam ich smak świeżym tymiankiem a podałam z przesmażoną szynką parmeńską i cebulką. Wyszły obłędne.
Wiem, że w niektórych rejonach jada się ruskie pierogi w Wigilię i Święta. Zatem przepis podaję, jeśli ktoś ma jeszcze ochotę je przygotować.
Składniki (na 30-40 pierogów):
- ciasto na pierogi z przepisu na najlepsze ciasto
- 250 gram ziemniaków, ugotowanych w mundurkach i obranych
- 250 gram chudego twarogu
- 1 duża cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki masła
- 1/2 pęczka świeżego tymianku
- szczypta soli, pieprzu
- 1 jajko
- opcjonalnie do podania: podsmażona na maśle posiekana cebulka z czosnkiem i szynką parmeńską (3-4 plastry)
Zacznijmy od przygotowania ciasta na pierogi. Ugotowane i obrane ziemniaki przepuszczamy trzykrotnie przez praskę razem z twarogiem. Na maśle smażymy drobno posiekaną cebulkę i czosnek. Dodajemy do ziemniaków. Całość dokładnie mieszamy. Dodajemy jajko, posiekany drobno tymianek, sól i pieprz. Całość ponownie mieszamy. Z ciasta wykrawamy kółka i na każde nakładamy łyżeczkę farszu. Następnie ciasto zlepiamy i odkładamy na deskę. W dużym garnku gotujemy wodę z dodatkiem soli i kiedy zacznie wrzeć wrzucamy kolejno pierogi (nie więcej niż 10-15 w jednym garnku, w zależności od jego wielkości). Pierogi gotujemy przez 3 minuty po wypłynięciu na powierzchnię wody.
Na patelni smażymy posiekaną cebulką, czosnek i szynkę parmeńską. Przed podaniem pierogi posypujemy przesmażoną zawartością patelni i polewamy pozostałym tłuszczem.
Pierogi podałam z
kompotem z suszu, który wyszedł obłędny. Poniżej podaję Wam krótki przepis jak go przygotować.
Składniki (na 4-6 porcji, w zależności od wielkości):
- 500 gram suszonych owoców, w tym głównie suszonych jabłek, gruszek oraz moreli, śliwek kalifornijskich i żurawiny
- sok z dwóch pomarańczy
- skórka z 1/2 pomarańczy
- laska cynamonu
- 2 gwiazdki anyżu
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1 litr dobrej wody
- kilka plastrów pomarańczy do podania
Suszone owoce, laskę cynamonu i anyż gotujemy w podanej ilości wody przez 45 minut. Po tym czasie dosładzamy cukrem, doprawiamy gałką muszkatołową, skórką z pomarańczy i wlewamy sok wyciśnięty z pomarańczy. Całość gotujemy jeszcze 5-7 minut. Następnie kompot przecedzamy, podajemy ciepły napój z plastrami pomarańczy.
Smacznych Świąt życzy Wam Klaudia.
Po więcej świątecznych inspiracji zapraszam na stronę: