Mango Papaja

Strony

  • PRZEPISY
  • Kontakt i współpraca

11:30

Śledź marynowany z kaparami, pieprzem i czerwoną cebulką w oleju lnianym na domowym chlebie z ziarnami


 Nie do pomyślenia, że jako dziecko nie lubiłam śledzi. To tylko dowodzi, że niektóre smaki się nam zmieniają a do innych należy zwyczajnie dojrzeć. Podobnie miałam z kilkoma innymi potrawami, które w przeszłości wydawały mi się niezjadliwe. Nasze upodobania się zmieniają i chwała za to Bogu, bo inaczej mogłaby ominąć mnie ta niewątpliwa przyjemność jedzenia śledzia w towarzystwie tych idealnie dobranych dodatków. Już teraz rozumiem skąd bierze się przekonanie, że od nienawiści do miłości jeden krok. 
Kilka słów o samym daniu. Otóż Pan śledź, w tej wersji, skradł nie tylko moje podniebienie ale również całej załogi w mojej pracy. Idealnym dowodem na to, że śledzik wyszedł pyszny był fakt, że nawet te osoby, które deklarowały niechęć do rybki ostatecznie zjadały moją kanapkę ze smakiem i prosiły o dokładkę. Bardzo mnie to uszczęśliwiło, bo nie cieszy w życiu nic bardziej niż moment kiedy ktoś ze smakiem zjada Twoje danie będąc wcześniej nastawiony do niego... delikatnie mówiąc, negatywnie. 
Podobną wersję tego śledzia możecie przygotować w formie tatara. Wymoczone z solanki płaty śledzia zamarynuj w oleju lnianym przez dobę razem z pieprzem. Posiekaj drobno i wymieszaj z kaparami, posiekanymi ogórkami, koperkiem i cebulą czerwoną. W mojej wersji natomiast jest to śledzik podany na grzance. Na domowym, pełnoziarnistym, orkiszowym pieczywie, które jest wypieczone bez soli i cukru, co doskonale komponuje się z zamarynowanym śledziem, który jest tutaj zdecydowanie na pierwszym planie. Nieco mdły w smaku chlebek jest jedynie dobrym tłem i uzupełnia całość, dzięki czemu danie jest harmonijne a dla mnie właśnie harmonia na talerzu jest najważniejsza. 

Składniki na bochenek chleba 

Receptura, która jakiś czas temu urodziła się w mojej głowie i utrwalałam ją w ciągu kilku tygodni wielokrotnie. Zawsze kiedy wypiekę ten chleb to znika w mgnieniu oka, zanim jeszcze zdąży wystygnąć. Uroki zawsze pełnej chatki głodnych ludzi. Nie skłamię jeżeli stwierdzę, że moi przyjaciele celowo przychodzą do mnie głodni. W tym chlebku najważniejszy jest stosunek wody do mąki (1:1). Reszta to już Twoja inwencja twórcza. W moim chlebku zawsze znajdują się nasiona słonecznika, siemię lniane, płatki owsiane i na zmianę czarnuszka z czarnym sezamem. Na dużą keksówkę daję zazwyczaj:

  • 2 i 1/2 szklanki mąki orkiszowej typ 2000
  • 2 i 1/2 szklanki wody ciepłej 
  • opakowanie suchych drożdży, które z lenistwa zastępuję świeżymi 
  • 1 szklankę dodatków typu pestki, płatki, siemię 
Składniki mieszam, odstawiam do wyrośnięcia aż podwoją swoją objętość co zazwyczaj trwa około godzinę. Chleb przekładam do formy, którą albo wykładam papierem do pieczenia, albo smaruję masłem i obsypuję bułką tartą. Jestem zwolenniczką opcji drugiej, gdyż chlebek dzięki temu wygląda ładniej. Chleb piekę w rozgrzanym do 180 stopi piecu przez godzinę a następnie usiłuję go wystudzić do temperatury pokojowej poza piekarnikiem, na kratce, natomiast jeszcze nigdy mi się tego nie udało zrobić w stu procentach, gdyż połowa chlebka została zazwyczaj pochłonięta przez niewidzialne krasnoludki z dodatkiem hummusu, który w lodówce mam niemal zawsze, bo kocham. W każdym razie ważna zasada- nie kroimy chleba przed wystudzeniem, gdyż możecie wówczas otrzymać zakalec. Pieczywo musi spokojnie wystygnąć i to zasada, której przestrzegać jesteście zobligowanie w momencie korzystania z mojego przepisu. Koniec i kropka. 

Historia o śledziu w oleju lnianym. 

Śledź marynowany w oleju lnianym to od lat danie dla mnie tak oczywiste, że aż zbyt trywialne żeby wrzucać na bloga. Ostatnio jednak chodził mi po głowie częściej niż zakup nowych szpilek a przyczynili się do tego dwaj mężczyźni, którzy mi o tym smaku przypomnieli. Potrzebowałam zaspokoić to pragnienie, myślę, że ze skutkiem lepszym niż jakkolwiek to możliwe. 

Kilogram słonych śledzi wymocz dokładnie. Ja wymieniałam wodę sześć razy i moczyłam śledzie większość dnia. Wyciągnęłam śledzie z wody i dokładnie je osuszyłam ręcznikiem papierowym a następnie pokroiłam je na duże kawałki. Jeden płat podzieliłam na maksymalnie cztery części. Przełożyłam śledzie do miski, dodałam 100 gram kaparów, jedną drobno posiekaną czerwoną cebule i dwie łyżki kolorowego pieprzu ale najlepiej żeby był to sam czerwony. Wlałam litr oleju lnianego i dokładnie wymieszałam śledzie dłońmi, starając się nie uszkodzić ich delikatnej struktury. Przełożyłam śledze do dużego słoja, zakręciłam i odłożyłam na dwie doby do lodówki, z czego te dwie doby to jest absolutne minimum jakie śledź musi w niej spędzić. Wyciągnęłam śledzie z lodówki, dosłownie dwa, trzy kawałki, które pokroiłam w cienkie plastry. 
Cienkie plastry śledzia ułożyłam na kromce pieczywa, polałam odrobiną oleju, dodałam koperek oraz dosłownie kroplę soku z cytryny i jadłam zachwycając się tym smakiem. Uwielbiam takie śledzie również w formie tatara, wówczas nie obędą się bez ogórka konserwowego i musztardy francuskiej, ale pozwolicie, że do tego tematu jeszcze wrócimy? 

Smacznego, Klaudia!







przeczytaj mnie
Posted by Klaudia Pieniążek on 11:30 2
Podziel się!
Etykiety:
Pieczywo, Ryba, Wigilia i Święta
Nowsze posty
Starsze posty

10:10

Imbirowy krem z marchewki z tahini


Tłusty czwartek a u mnie jakoś tak nietłusto.. Jest za to pyszna zupa krem z marchewki i jabłka, z imbirem i chili oraz pastą tahini do smaku. Zimą, kiedy raz jest cudownie biało a niekiedy szaro i brzydko lubię tego typu dania, które rozgrzewają a przy tym są sycące i smaczne. Bo o smak tutaj się rozchodzi. 

Składniki (na 2-3 porcje):

  • 4-5 marchewek 
  • 1 małe jabłko 
  • cebula 
  • ząbek czosnku 
  • jeden mały batat 
  • imbir, chili, sól, pieprz
  • 1 czubata łyżka pasty tahini 
  • olej do smażenia 
  • 3/4 litra bulionu 
Wszystkie składniki kroję w kostkę i smażę w garnku do zarumienia. Dodaję przyprawy. Wlewam bulion i gotuję składniki do miękkości. Dodaję pastę tahini i miksuję składniki na gładki krem. Doprowadzam do wrzenia zupę ponownie. Podaję z natką pietruszki. 

Smacznego, Klaudia!



przeczytaj mnie
Posted by Klaudia Pieniążek on 10:10 1
Podziel się!
Etykiety:
Fit, Zupy
Nowsze posty
Starsze posty

10:06

Ryż smażony z ciecierzycą i brokułem w maśle orzechowym


Nie wiem co ze mną się dzieje ale ostatnio w mojej kuchni gości często wegetariańskie i wegańskie jedzenie. Ze względu na wykluczenie nabiału otworzyłam bardzo szeroko umysł na nowe smaki i kompozycje. Nadal jestem zagorzałą fanką mięsa ale testowanie, gotowanie i próbowanie nowych potraw bez jego udziału stało się dla mnie również przyjemnością. Pyszny smażony ryż z dodatkiem ciecierzycy i masła orzechowego oraz brokuł to propozycja na dobrze zbilansowany, pełnowartościowy posiłek bogaty w białko, zdrowe tłuszcze i węglowodany a przede wszystkim - co najważniejsze dla mnie - smaczna propozycja, na doskonały obiad lub kolację. 

Składniki (na 2 duże porcje):
  • 50 gram suchego ryżu Basmati 
  • 1 puszka ciecierzycy 
  • 200 gram brokuł 
  • 50 gram masła orzechowego
  • czerwona cebula 
  • czosnek 
  • olej do smażenia 
  • natka pietruszki 
  • sok z 1/2 pomarańczy 
  • sól i pieprz
  • chili w płatkach 
Ugotuj ryż na sypko. Brokuł podziel na różyczki i podgotuj we wrzątku 5 minut a następnie odcedź i przelej zimną wodą. Na patelni podsmaż posiekaną cebulę i czosnek oraz szczyptę chili. Dodaj ryż i ciecierzycę. Dokładnie wymieszaj składniki i smaż jeszcze 5 minut. Dodaj masło orzechowe, sok z pomarańczy i dopraw danie solą oraz pieprzem. Na koniec smażenia dodaj brokuł. Ponownie wymieszaj danie. Przed podaniem posyp natką pietruszki. Podawaj na ciepło. 

Smacznego, Klaudia. 



przeczytaj mnie
Posted by Klaudia Pieniążek on 10:06 1
Podziel się!
Etykiety:
Fit, Obiad, wege obiad
Nowsze posty
Starsze posty

11:00

Makaron w sosie pomidorowym z oliwkami, rodzynkami i płatkami migdałów


I stało się. Niemal zupełnie wykluczyłam nabiał z diety pozostawiając jedynie jajka. Ja. Człowiek, który kocha wszystkie sery, mleko może pić bez żadnych oporów a wieczorami zajada się regularnie jogurtem naturalnym.W ilościach hurtowych. Nie powiem, że to była łatwa decyzja. Raczej trudna i raczej dojrzewałam do niej długo ale musiałam i.. eksperyment trwa już prawie dwa tygodnie. Przez te dwa tygodnie zauważyłam przede wszystkim jak bardzo kreatywnym człowiek się staje kiedy jest zmuszony wyeliminować pewien składnik swojej diety. Składnik, który do tej pory był podstawą żywienia tego człowieka. 
Chcecie dowiedzieć się dlaczego zrezygnowałam z nabiału? Jak zbilansować dietę beznabiałową? Piszcie w komentarzach. Może wkrótce zdecyduje się na taki wpis. 

Powyżej zdjęcia makaronu, w pysznym sosie pomidorowym z rodzynkami i oliwkami. Dosłownie przesmaczna propozycja. Zdecydowanie beznabiałowa. Kluczem do sukcesu tego dania jest przede wszystkim powolne i długie gotowanie sosu na bazie czerwonej cebuli, wina i rodzynek oraz dobrej jakości czarne oliwki i duża ilość natki pietruszki. Jeżeli przed podaniem podprażycie płatki migdałów to z pewnością Wasze dane zyska na aromacie i smaku. 

PS. U nas, w Sopocie, dziś świecie słońce i pada śnieg. Cudnie to wygląda! 

Składniki:
  • dwie porcje makaronu, ja użyłam pełnoziarnistego 
  • jedna czerwona cebula 
  • oliwa z oliwek do smażenia 
  • lampka słodkiego wina 
  • garść rodzynek 
  • kubek herbaty czarnej earl grey 
  • szklanka oliwek czarnych 
  • garść migdałów w płatkach 
  • sól i pieprz
  • 3-4 łyżki koncentratu pomidorowego 
  • natka pietruszki 
Rodzynki namocz w gorącej herbacie, im dłużej tym lepiej. Makaron ugotuj według przepisu na opakowaniu. Postaraj się go nie rozgotować. Na oliwie z oliwek podsmaż pokrojoną w piórka cebulkę. Dodaj namoczone rodzynki i smaż całość kilka chwil. Wlej wino i zredukuj na dużym ogniu. Wlej 1/2 szklanki herbaty, tej w której moczyły się rodzynki. Gotuj sos na wolnym ogniu przez 10- 15 minut. Na koniec gotowania dodaj oliwki czarne oraz koncentrat pomidorowy. Gotuj sos jeszcze 5 minut. Na koniec wymieszaj sos z ugotowanym makaronem oraz posiekaną natką pietruszki. Przed podaniem posyp danie uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałów. 

Smacznego, Klaudia!







przeczytaj mnie
Posted by Klaudia Pieniążek on 11:00 1
Podziel się!
Etykiety:
Obiad, wege obiad
Nowsze posty
Starsze posty

16:54

Kanapka z gofra z warzywami i serem halloumi


Był taki moment, że częściej jadłam gofry niż inną formę pieczywa. Chrupiące i ciepłe, doskonałe nawet jako kanapki. Właściwie w tej chwili nie zdarza mi się jeść innych gofrów niż w formie kanapki. Do środka możesz włożyć wszystko! Grillowane warzywa, halloumi, jajko albo ser i szynkę. Każda kombinacja jest dobra. Nie zapomnij tylko o dobrym sosie. Ja mogłabym jeść wszystko z barbecue ... <3 i="" nbsp="">

Składniki (na 2- 3 porcje):

Pikantne, słone gofry:

  • 1/2 szklanki mąki
  • 1 jajko 
  • 2/3 szklanki wody 
  • szczypta proszku do pieczenia 
  • sól, chili, zioła prowansalskie 
  • 2-3 łyżki oleju 
Dodatki:
  • 200 gram sera halloumi 
  • cukinia 
  • ogórek 
  • pomidor
  • rukola
  • cebula czerwona 
  • sos barbecue 
  • olej do smażenia 
  • ulubione przyprawy 

Wszystkie składniki ciasta na gofry mieszam do uzyskania gładkiej, jednolitej masy o konsystencji śmietany. Nagrzewam maszynę do pieczenia gofrów i nakładam pierwszą porcję. Piekę około 3-4 minuty, studzę upieczone gofry na kratce i nakładam kolejną porcję ciasto do wypieczenia. Postępuję tak samo jak poprzednio. 

Na grillowej patelni smażę plastry sera halloumi po minucie z każdej strony. Cukinię i ogórka również grilluję na mocno rozgrzanej patelni. Doprawiam warzywa i ser solą oraz chili. Pozostałe warzywa kroję w plastry, cebulę w piórka. Gofry smaruję sosem, nakładam porcję warzyw, ser i przykrywam drugim gofrem. Jem jak kanapkę. 




Smacznego, Klaudia. 





przeczytaj mnie
Posted by Klaudia Pieniążek on 16:54 6
Podziel się!
Etykiety:
Fit, Kanapki
Nowsze posty
Starsze posty

08:30

Brzoskwiniowy budyń jaglany



Kasza jaglana ma doprawdy całe spektrum zastosowań. Uwielbiam ją w sałatce, jako dodatek do obiadu lub właśnie w formie kremu lub budyniu. Przemycona do diety w taki sposób nawet nie zostanie zauważona przez potencjalnego niejadka lub osobę, która kategorycznie kaszy jaglanej jeść nie ma w planach. A taka kasza jaglana do doskonałe źródło białka, węglowodanów i składników mineralnych. Jest lekkostrawna, zasadotwórcza i ma właściwości antybakteryjne. Jej pozytywnych właściwości znam całą gamę a o niej samej można by pisać podręczniki. Na dodatek w samych superlatywach przestawiając jej działanie na nasz organizm. 

Składniki:

  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej + woda do gotowania 
  • 2-3 brzoskwinie z syropu + 1/2 szklanki syropu 
  • 1/2 szklanki jogurtu naturalnego 
  • łyżka miodu 
  • laska wanilii 
  • Do dekoracji: granat, brzoskwinie, jogurt i pistacje 
Podaną ilość kaszy jaglanej ugotuj w szklance wody z laską wanilii do wchłonięcia płynu. Nie zależy nam aby była sypka ale najlepiej żeby nie była breją bo trudno będzie ją zmiksować. Ugotowaną kaszę wystudź a następnie zmiksuj z jogurtem, brzoskwiniami, syropem i miodem na gładki mus. Gotowy budyń jaglany udekoruj granatem, brzoskwinią, jogurtem oraz pistacjami. Zjedz od razu lub schłodź w lodówce. 

Smacznego, Klaudia!



przeczytaj mnie
Posted by Klaudia Pieniążek on 08:30 0
Podziel się!
Etykiety:
Fit, Na słodko
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Znajdź coś dla siebie

Coś pysznego

Tost francuski z pastą krewetkową i kiełkami groszku

Wasze ulubione w tym miesiącu

  • Mini serniczki cytrynowe na zimno na spodzie z prażonego słonecznika oraz z lemon curd
  • Bułeczki BAO z szarpanym kurczakiem w maśle orzechowym
  • Makaron z boczniakami i kurczakiem w sosie śmietanowym z pietruszką
  • Placuszki z serka wiejskiego i budyniu
  • Placuszki bananowe z budyniem
  • Mini serniczki na zimno na kruchym spodzie z malinową galaretką
  • Pieczona owsianka z jabłkiem i serkiem wiejskim
  • Bezglutenowe brownie z bananami

Najczęściej klikane

  • Mini serniczki cytrynowe na zimno na spodzie z prażonego słonecznika oraz z lemon curd
    Mam dla Was super przepis na mini serniczki na zimno! Nie jestem fanką tego typu serników jednak ten wyszedł wprost genialny! Delikatni...
  • Banoffee pie czyli ciasto bez pieczenia
    Banoffee pie czyli esencja samej słodyczy, nazwa pochodzi od połączenia słów Banana i Toffee . Z dostępnych informac...
  • Czekoladowy tort z chrupiącą praliną
    Tak, to zdecydowanie jeden z lepszych tortów jakie przygotowałam. Specjalnie na urodziny mojego kochanego (nieznośnego) brata. Tort z najl...

cofnijmy się w czasie

  • ►  2025 (5)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2024 (8)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (4)
  • ►  2023 (14)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (7)
    • ►  maja (4)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2022 (27)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2021 (18)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (2)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  marca (1)
  • ►  2020 (24)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (51)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (6)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (6)
  • ▼  2018 (91)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (12)
    • ►  października (13)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (15)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ▼  lutego (6)
      • Śledź marynowany z kaparami, pieprzem i czerwoną c...
      • Imbirowy krem z marchewki z tahini
      • Ryż smażony z ciecierzycą i brokułem w maśle orzec...
      • Makaron w sosie pomidorowym z oliwkami, rodzynkami...
      • Kanapka z gofra z warzywami i serem halloumi
      • Brzoskwiniowy budyń jaglany
    • ►  stycznia (14)
  • ►  2017 (211)
    • ►  grudnia (17)
    • ►  listopada (14)
    • ►  października (19)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (21)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (21)
    • ►  maja (24)
    • ►  kwietnia (14)
    • ►  marca (15)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (17)
  • ►  2016 (256)
    • ►  grudnia (20)
    • ►  listopada (18)
    • ►  października (9)
    • ►  września (27)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (14)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (27)
    • ►  marca (30)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (30)
  • ►  2015 (269)
    • ►  grudnia (38)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (37)
    • ►  czerwca (21)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2014 (189)
    • ►  grudnia (15)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (33)
    • ►  września (15)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (33)
    • ►  czerwca (36)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (5)

mango papaja

WITAJ NA MANGO PAPAJA

Od zawsze kocham gotować. Nie wiem czy większą frajdę sprawia mi wymyślanie przepisów, samo przyrządzanie dań czy może uwiecznianie ich na zdjęciach?
Nie potrafię się zdecydować, dlatego tym wszystkim dzielę się z Wami tutaj, w moim mango - papajowym świecie.

Mango - papaja stała się moim sposobem na życie, jest nim już od 2014 roku, kiedy to pierwszy raz dodałam przepis.

Doceńcie to miejsce, szanujcie, inspirujcie się, rozgośćcie. Dla mnie to mój dom.

Zapraszam Was do niego z całego serca.

Klaudia!

polub mnie

Ulubione działy

Warzywa Śniadanie Fit Wigilia i Święta Obiad Ryba Wieprzowina Kasza kuchnia włoska Zupy kuchnia polska Makaron Dynia Lunch Box Pieczywo Bezglutenowe Sylwester i inne przyjęcia Przystawka owoce morza Granola Wołowina Jednogarnkowe Pasty kanapkowe Muffiny i babeczki Owsianka wege obiad Szarlotki i ciasta z jabłkami Porady dietetyka
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Mango Papaja. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.