W Śniadania jestem najlepsza. Już Wam tłumaczę co to za gra. Wieczorem tuż przed snem, kiedy zamykam oczy wyobrażam sobie pewien posiłek. I wiem. Wiem, że rano kiedy wstanę to to przygotuję. Zasady całej zabawy polegają na tym, by wstać odpowiednio wcześnie i nie spóźnić się do pracy, by przygotować umyślony posiłek i sfotografować go, zanim jeszcze sama siebie skarcę w myślach za to, że już go oczami jem. Gra w Śniadania jest super. Zadaniem jest codziennie inny posiłek, który stawia mnie na nogi i daje kopa na resztę dnia. Dlatego to właśnie w Śniadaniach czuję się najlepiej. Pyszna, prosta kanapka. Na chlebku całym z mąki migdałowej i ziół, z bobem, z boczkiem w formie chrupiącego chipsa i z jajkiem w koszulce ugotowanym w punkt i rzodkiewką co by nie było nudno i musztardą co by dodać ekstrawagancji, bo w sumie nie pasuje do rzodkiewki ale smakuje genialnie w połączeniu z nią. To taka kanapka, którą zdecydowanie je się za pomocą noża i widelca. I zdecydowanie smakuje wyśmienicie.
Składniki:
Składniki:
- 2 kromki pieczywa ulubionego
- garść ugotowanego i obranego bobu
- 2 plastry boczku
- 2-3 rzodkiewki
- 2 łyżki musztardy dijon
- 2 jajka
- 2 łyżki masła
- szczypta soli i pieprzu
Boczek smażymy na suchej patelni do momentu aż stanie się chrupki. W średniej wielkości garnku gotuję wodę. Jajko wbijam do niewielkiej miseczki. Kiedy woda zacznie wrzeć, nieco zmniejszam źródło ciepła pod nim do średniego i jednym, zdecydowanym ruchem przelewam jajko do garnka, które gotuję przez minutę do półtorej, Wyławiam i analogicznie postępuję z kolejnym jajkiem. Chleb tostuję by stał się chrupki i smaruję masłem. Układam na nim bób, plastry boczku, smaruję całość musztardą, układam pokrojone rzodkiewki a całość uwieńczam jajkiem w koszulce. Doprawiam szczyptą soli oraz pieprzu i podaję.
Smacznego, Klaudia.