W zasadzie przez cały okres jesienno - zimowy mam problem z nadmiarem pomarańczy w domu. To z czystej chęci ich posiadania przy każdej wizycie w sklepie wychodzę z kolejnym kilogramem. Sycylijskie ciasto pomarańczowe to doskonały pomysł na ich spożytkowanie, zwłaszcza jeśli ich skórka zaczyna powoli stawać się coraz bardziej twarda - gotowanie ją zmiękczy. Przepyszne, aromatyczne i absolutnie pachnące słoneczną italią ciasto sycylijskie poleca się na chłodne wieczory. 

Składniki (na małą keksówkę):
  • 2 pomarańcze plus 1 pomarańcza do dekoracji 
  • 250 g mąki pszennej 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • szczypta soli 
  • 1/2 łyżeczki kurkumy 
  • 3 jaja
  • 3/4 szklanki cukru 
  • 1/2 szklanki oleju rzepakowego 
  • 2 łyżki rumu 
  • ziarenka wanilii z 1/2 laski 
  • migdały w słupkach do dekoracji 
Dwie pomarańcze gotuję przez 60 minut do miękkości, następnie studzę, odcedzam z nadmiaru wody i miksuję wraz ze skórką na gładkie puree. Trzecią pomarańczę kroję w cienkie plastry. Jajka miksuję na puszystą pianę z dodatkiem cukru, a następnie do powstałej mieszanki dodaję stopniowo olej rzepakowy. Na koniec dodaję wanilię, puree z pomarańczy i rum. Dokładnie, jednak dość delikatnie mieszam składniki. Mąkę pszenną mieszam z proszkiem do pieczenia, solą i kurkumą. Dodaję suche składniki do mokrych i dokładnie mieszam, można za pomocą miksera, jednak powinno to trwać tylko chwilę, jedynie do połączenia składników. Przekładam przygotowane ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia, dekoruję plastrami pomarańczy oraz migdałami i piekę ciasto w piekarniku do pieczenia rozgrzanym do 180 stopni przez 60 minut. Studzę ciasto przed podaniem przez 15 minut w keksówce, a następnie poza nią do temperatury pokojowej. 

Smacznego, Klaudia!




2 komentarze:

  1. Niestety wyszedł totalny zakalec. Melasa z całych pomarańczy nie ma szans wyrosnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na początku nie wierzyłam, że na bazie puree z całych pomarańczy można zrobić ciasto a jednak. Mało tego- robiłam je już trzykrotnie i zawsze się udaje, a na dodatek część puree z pomarańczy mam zamrożone po to, aby nie musieć specjalnie gotować pomarańczy. :)
      Trzeba znaleźć przyczynę zakalca. Być może pomarańcza nie została odsączona z wody lub wystudzona przed zmiksowaniem na puree? Ja zawsze po ugotowaniu osuszam owoc i pozwalam mu wystygnąć, dopiero po tym czasie miksuję całą, ugotowaną i pachnącą pomarańczę na gładkie puree, które jest bazą tego pachnącego ciasta.
      Proszę nie zrażać się i spróbować jeszcze raz, postępując kro po kroku zgodnie z przepisem :)

      Usuń