Zastanawiałam się tej nocy czy jest jakiś nieoczywisty przepis na szparagi, którego nie widziałam a który mógłby być smaczny , ciekawy i prosty. I nie wiem jak długo szłam aby dojść do tego wniosku, który Wam tutaj ukazuję ale jestem zadowolona. A czasem tylko i aż o zadowolenie chodzi.
Nieubłaganie sezon na najpiękniejsze kwiaty świata się kończy. I nie mówię tylko o piwoniach, ale dla mnie pęczek szparagów jest niczym innym jak cudnym bukietem. W tym roku czuję się nimi nasycona, choć pewnie za dwa miesiące wróci mi na nie tęsknota. I potem znowu będę czekać z utęsknieniem na pierwsze szparagi. Ostatecznie - to miłe, że jest na co czekać.
Dzisiaj rano obawiałam się, że nie potrafię gotować już jajek w koszulce. Okazało się, że to jak z jazdą na rowerze, pewnych rzeczy się nie zapomina, jeśli wejdą już w krew.
Składniki (na 2 porcje):
- 6 zielonych szparagów
- 1/2 awokado
- 1/2 małej szalotki
- dwie łyżki posiekanego koperku
- ćwierć ogórka zielonego
- po pół łyżeczki miodu i soku z cytryny
- 1 łyżka oliwy z oliwek (ja użyłam cytrynowej Lewante, kocham!)
- szczypta soli i młotkowanego pieprzu (najlepiej czerwonego)
- 1 łyżeczka sosu Worcestershire* - opcjonalnie
- do podania: ulubione pieczywo, jajko gotowane w koszulce lub sadzone z płynnym żółtkiem
Szparagom oderwij zdrewniałe końcówki i gotuj we wrzącej wodzie 5 minut, następnie zbalnszuj za pomocą zimnej wody z kostkami lodu, tak aby przerwać proces gotowania. Drobno pokrój w kostkę awokado, ogórka i szparagi. Bardzo drobno posiekaj szalotkę i koperek. Wymieszaj składniki w miseczce i dodaj: miód, sok z cytryny, oliwę z oliwek, sól, pieprz i sos Worcestershire*. Odstaw "tatar" na kilka minut w chłodne miejsce a następnie podaj z pieczywem i jajkiem w koszulce. Udekoruj wedle uznania.
Smacznego, Klaudia!
Brak komentarzy