Dzień dobry,
Dziś mała zmiana. Mianowicie przepis nie jest pisany przez Klaudię.
Dziś mała zmiana. Mianowicie przepis nie jest pisany przez Klaudię.
Na początku chciałbym określić grupę docelową. Ten przepis jest dla Ciebie jeśli:
– jesteś facetem, który chce uszczęśliwić swoją kobietę, a szczyt Twoich możliwości to
kanapka z serem,
– masz dwie lewe ręce w kuchni, a Twój facet nie da rady zjeść 6 raz w tym tygodniu
ziemniaków z sadzonym jajkiem,
– dotychczas Twoim zdaniem „termoobieg” oznaczał doroczny bieg pracowników firm
zajmujących się ogrzewaniem.
Będzie więc łatwo, szybko i przyjemnie.
Potrzebne składniki:
- Ciasto francuskie - 300 g
- Szparagi – pęczek
- Szynka Szwarcwaldzka/ Parmeńska/
- Ser 100 g (użyłem Ementaler, może być Wasz ulubiony)
- Oliwa z oliwek,
- sól, pieprz,
- Papier do pieczenia (nie próbujcie bez, sprawdzone info)
- Oregano.
W pierwszej kolejności szparagi skróciłem o ok 4 cm, ponieważ końcówki mogą być
łykowate i zdrewniałe. Następnie obtoczyłem warzywa w oliwie, posypałem bardzo delikatnie
pieprzem i solą.
Następnie wyciąłem z ciasta francuskiego kwadraty o wymiarach 12x12 cm. Położyłem na
najdłuższej przekątnej po pół plasterka sera, pociętego w paski szerokości 1 cm i po plasterku
szynki Szwarcwaldzkiej.
Każdy z kwadratów został uzupełniony dwoma szparagami, również po skosie. Całość
„zamykamy”, obtaczamy bardzo delikatnie w oliwie z oliwek. Na koniec posypałem Oregano każdą
porcję. Gdy jesteśmy gotowi, umieszczamy nasze dzieło na papierze do pieczenia. Piekarnik
nagrzałem do 220 stopni, pieczenie trwało 15 minut (bez termoobiegu).
Żeby nikt nie odważył się posądzić nas o lenistwo, musimy zadbać o aspekt estetyczny... czyli żeby
to jakoś wyglądało. Postanowiłem 4 szparagi owinąć paseczkiem z ciasta francuskiego o szerokości
1 cm, tak jak to widać na zdjęciach. Obtoczone w oliwie ozdoby pieczemy razem z „daniem
głównym”.
Teraz najtrudniejszy moment. Chwila grozy, horror, miękkie nóżki. Czas na obserwowanie miny
swojej drugiej połówki po spróbowaniu tego niesamowitego dania i przyjmowanie pochwał.
A tak w ogóle to mam na imię Karol.
Smacznego.
Brak komentarzy