W momencie w którym wpadłam na pomysł ugotowania kaszy jaglanej w świeżo wyciskanym soku z mandarynek poczułam się z jednej strony genialna, z drugiej głupia. Wstawiłam garnek z płynem i kaszą po czym doszłam do wniosku, że przecież w środowisku kwaśnym kasza nie ma szans na ugotowanie. Całe szczęście pomyliłam się odrobinę. Kasza wyszła miękka, jednak al dente. Myślę, że nie ma takiej możliwości aby się rozgotowała w soku z mandarynek czy pomarańczy. Dzięki temu jest pyszna i nie jest breją, co mi bardzo, ale to bardzo odpowiada. Nie trzeba jej dodatkowo niczym słodzić, wystarczy dodać owoce, trochę nasion, i to moim zdaniem doskonały pomysł na ciekawe, lekkie śniadanie.
Składniki (na 2 porcje):
- 4 łyżki kaszy jaglanej
- 2/3 szklanki soku z mandarynek, świeżo wyciskanego
- truskawki, jabłko, brzoskwinia
- pestki słonecznika
Gotuję w soku z mandarynek kaszę jaglaną do momentu aż wchłonie cały płyn. Podaję z owocami i posypuję pestkami.
Smacznego, Klaudia !
Brak komentarzy