"A gdyby tak zostawić wszystko, dokładnie takim jakie jest."

Nie.

W tej całej obsesji, w tym kompulsywnym obłędzie nie dziwny wydaje mi się ten przepis. Phi, nawet nie pomyślałabym żeby standardowo potraktować bułką tartą, masłem, cukrem i cynamonem leniwe, bo nie. Bo dziś, i właśnie teraz, pasują mi tu najbardziej kapary, czosnek i oliwa. 

I oficjalnie, w dobie czasów w domu, sobie daję czarny pas z klusek. 

Składniki (na jedną porcję, dużą):

Na kluski leniwe:

  • 150 g twarogu tłustego 
  • 70 g mąki pszennej 
  • 1 żółtko 
  • szczypta soli 
  • woda do gotowania
Dodatki:
  • 1 łyżka kaparów 
  • 2 suszone pomidory 
  • 1 łyżka oliwy z oliwek 
  • natka pietruszki 
  • garść świeżego szpinaku 
  • 2 łyżki tartego parmezanu 
  • 1/2 małej cebuli 
  • 1 mały ząbek czosnku 
Twaróg zmielić i wyrobić ciasto z żółtkiem, solą i mąką. Niech masa będzie jednolita i gładka. Następnie ciasto zwinąć w wąską rolkę i pokroić na mniejsze kawałki. Gotować w garnku z gorącą, wrzącą ale nie bulgoczącą wodą, do 4-5 minut po wypłynięciu na powierzchnię. A w tym czasie na rozgrzanej patelni i oliwie z oliwek należy podsmażyć czosnek, cebulę do zarumienienia i dodać kapary oraz pokrojone suszone pomidory. Dusić składniki kilka chwil, doprawić pieprzem i dodać szpinak, natkę pietruszki oraz parmezan i ugotowane kluski. Całość należy dokładnie wymieszać i podać od razu. I zjeść. 

Smacznego, Klaudia!






Brak komentarzy