Strasznie nie lubię marnowania żywności i jakoś we krwi płynie mi "zero warte", stąd banany z ciemną skórką i jogurt naturalny dwa dni po terminie nie są dla mnie przeszkodą do wykonania słodkiego śniadania. Placuszki robiłam już ponad tydzień temu i nadal żyję, więc jak widać ani "stare" banany, ani przeterminowany o dwa dni jogurt nikogo nie zabiją. Nie wyrzucajcie żywności. Tylu osobom jej właśnie brakuje, a my bez wyrzutów sumienia wypełniamy nim kosze na śmieci. Kupujcie rozsądnie, korzystajcie mądrze.
Składniki (na 2 małe porcje lub jedną kobyła :)):
- 1 zero waste banan
- 1 mały jogurt
- 1 jajo
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- duża szczypta cynamonu
- 1/2 jabłka
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 łyżka mleka
- olej do smażenia
- syrop klonowy i ulubione owoce do podania
Banana rozgnieć widelcem i wymieszaj z jogurtem, jajem, mąką, cynamonem, sodą, solą i mlekiem na jednolitą masę. Dodaj pokrojone w cienkie plasterki jabłko. Smaż placuszki na rozgrzanej patelni do zarumienia z obu stron. Po usmażeniu przełóż na talerz i polej syropem klonowym. Podaj z owocami.
Smacznego, Klaudia! :)
Brak komentarzy