O niebo jest mi lepiej i ciut, ciut kiedy mogę pozwolić sobie na codzienne robienie zdjęć jedzenia. Nie wiem czy to mnie bardziej uskrzydla, czy pobudza do działania, czy motywuje, uszczęśliwia.. ostatnie z pewnością bo po każdym "dobrym" zdjęciu na buźce pojawia mi się uśmiech.
Pamiętam dzień kiedy robiłam te zdjęcia, te poniżej. To były wakacje, moment kiedy "kulinarnie" znowu stawałam na nogi ale jeszcze nieregularnie, niezbyt odważnie przypominałam sobie jak to jest znowu być blogerką, gotować dużo, gotować z serca i mieć dosłownie chwilkę na trzy czy cztery zdjęcia zanim dzień znowu stanie się nocą a światło nie pozwoli mi już zrobić odpowiedniej fotografii.
Jest tyle potraw, którymi nie udało mi się z Wami podzielić tylko dlatego, że przygotowane wieczorem nie miały możliwości zostać uwiecznione na zdjęciach. Dam sobie rękę uciąć (albo nogę złamać :)), że to jedne z tym smaczniejszych, ciekawszych i ambitniejszych przepisów bo przygotowywane z miłości, ze spokojem i dla bliskich.
Znowu kulinarnie trochę odkrywam siebie. Przypominam sobie jak to jest karmić ludzi, gościć ich i móc podzielić czymś smacznym. Od kiedy mam czas przygotować sobie normalny obiad czy kolację i jeszcze móc zaprosić kogoś bliskiego... jestem wniebowzięta!
Składniki (na 2- 3 porcje):
- 1 duża pierś kurczaka
- 3/4 szklanki ryżu Arborio
- 1 mały batat
- garść żurawiny suszonej
- 1 szklanka zaparzonej czarnej herbaty
- świeży tymianek
- szalotka
- czosnek
- oliwa i masło do smażenia
- sól, pieprz, kurkuma
- 1 szklanka bulionu drobiowego lub warzywnego
- 1 lampka białego, wytrawnego wina
Kurczaka pokrój w kostkę. Zamarynuj w oliwie, soli, pieprzu, kurkumie i tymianku. Odstaw na minimum 30 minut. Następnie podsmaż na oliwie do zarumienia i przełóż na talerz. Żurawinę namocz w herbacie. Na oliwie i maśle podsmaż posiekaną szalotkę i czosnek. Dodaj pokrojonego w kostkę batata. Smaż kilka minut. Dodaj ryż i smaż składniki kilka chwil. Wlej wino, zredukuj a następnie wlej bulion. Gotuj potrawkę około 12- 15 minut, aż ryż stanie się miękki ale nie rozgotowany. Na końcu dodaj świeży tymianek, namoczoną ale odcedzoną żurawinę oraz podsmażonego wcześniej kurczaka. Składniki dokładnie wymieszaj. Można jeść! :)
Smacznego, Klaudia!
Przybliżona kaloryczność jednej porcji to około 720 kcal.
<3
OdpowiedzUsuń