Tak właśnie wyglądał wczoraj nasz obiad. Proste dania smakują najlepiej. W roli głównej- makaron. U mnie w wersji tricolore. Sam w sobie jest pyszny, nie potrzeba tłustych sosów. Wystarczy oliwa, pietruszka, czosnek... i już jest pyszny! Aby było bardziej treściwie dorzuciłam pieczone piersi kurczaka i suszone pomidory oraz szalotkę. I chilli, by było pikantniej. Nie wiem jak wy... ale to jest zdecydowanie mój smak.
Składniki:
- 2 piersi kurczaka (około 300 gram)
- 250 gram makaronu spaghetti (u mnie tricolore)
- 1 szalotka
- 5 suszonych pomidorów
- 2 ząbki czosnku
- 1 papryczka chilli
- sól
- pieprz
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- chilli w płatkach
- pół pęczka natki pietruszki
Piersi kurczaka opruszamy solą, pieprzem i chilli w płatkach. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez 25 minut (tak by nie był suchy). Po tym czasie wyciągamy i zostawiamy piersi kurczaka by odrobinę "odpoczęły". Gotujemy makaron. Szalotkę, czosnek i chilli kroimy w drobną kostkę. Smażymy na oliwie. Dodajemy suszone pomidory, pokrojone w paski. Doprawiamy solą i pieprzem. Siekamy natkę pietruszki i wrzucamy na patelnię (zostawiamy 1/4 posiekanej natki do ozdoby). Piersi kurczaka kroimy w kostkę. Na patelnię wlewamy kilka łyżek wody z gotującego się makaronu i ugotowany makaron (woda z makaronu zawiera część skrobi zawartej w makaronie i powinna zagęścić powstały sos). Dodajemy równiez pokrojone piersi kurczaka. Wszystkie dokładnie mieszamy, ściągamy patelnię z ognia. Przed podaniem posypujemy natką pietruszki. Smacznego!
Brak komentarzy