Pasztet w moim domu zazwyczaj powstanie po ugotowaniu rosołu. Nie bardzo mam co zrobić z mięsem, o tyle z warzyw zawsze powstaje sałatka jarzynowa, toteż mięso jest bazą i składnikiem pasztetu mięsnego. Tym razem postanowiłam urozmaicić przepis znienawidzonymi przez wszystkich wątróbkami drobiowymi. Pasztet jest lekki, pyszny w smaku, i chyba- nie boję się tego stwierdzenia, najlepszy jaki dotąd zrobiłam. Zdecydowanie bardziej ekskluzywny w smaku niż każdy inny. A dodatek śliwki, moim zdaniem niezbędny, idealnie przełamuje smak wątróbki i kaczki. Kochani, co tu dużo mówić, polecam!

Składniki:
  • 400 gram mięsa z kaczki, najlepiej po ugotowanym rosole, lub kilka ugotowanych skrzydełek i nóżek- około 700 gram (mięso to jest najbardziej soczyste)
  • 250 gram wątróbki drobiowej
  • szklanka mleka
  • 2 cebule
  • 50 gram masła
  • 1/2 gruszki
  • 2 jaja
  • sól
  • pieprz
  • 10-11 suszonych śliwek
Wątróbkę myjemy i moczymy w mleku przez minimum 2 godziny. W tym czasie również gotujemy mięso kaczki do miękkości. Następnie cebulę i gruszkę kroimy w kostkę, na patelni rozpuszczamy masło, smażmy posiekaną cebulę przez kilka minut, dodajemy pokrojoną gruszkę i smażmy jeszcze kilka chwil. Po tym czasie cebulę i gruszkę przesuwamy na bok patelni i smażmy wątróbkę przez 3-4 minuty- z zewnątrz ma być usmażona, w środku lekko różowa. Mieszamy wątróbkę z cebulką i gruszką, dusimy jeszcze minutę i ściągamy z ognia. Do pojemnika blendera wkładamy ugotowane i pozbawione kości mięso kaczki oraz usmażoną wątróbkę z cebulką i gruszką. Dodajemy dwa żółtka, sól oraz pieprz i blenderujemy całość na gładki mus. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę i powoli, stopniowo dodajemy do musu. Taką puszystą masę przekładamy do keksówki  ( o długości 30 cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Najpierw 2/3 przygotowanej masy, następnie w rządku układamy suszone śliwki, które przykrywamy resztą masy. Pasztet wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 50 minut. Po tym czasie pozwalamy by pasztet spokojnie ostygł.

Smacznego, Klaudia.
 



Brak komentarzy