Pamiętam, że kiedy byłam mała jadłam smażone w cieście kwiaty cukinii. Potem totalnie zapomniałam o ich istnieniu. W zeszłym roku, kiedy byłam we Włoszech na każdy straganie na początku czerwca sprzedawano głównie kwiaty cukinii. Wówczas przypomniałam sobie jak bardzo są smaczne i jak urocze. Postanowiłam wykorzystać je do przygotowania tarty i w najbliższym czasie trochę Was pomęczę przepisami z użyciem właśnie kwiatów cukinii.

Składniki (na 4 małe tartaletki o średnicy 8 cm lub jedną dużą o średnicy 28 cm):
Ciasto:
  • 200 gram mąki orkiszowej
  • 100 gram mąki owsianej
  • 150 gram masła
  • 1 jajko
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego
  • po pół łyżeczki: ziół prowansalskich, czarnuszki, soli
Nadzienie:
  • 150 gram sera mozzarella
  • 1 średnia cukinia
  • 300 gram pieczarek
  • 6-8 kwiatów cukinii
  • po pół łyżeczki: soli, suszonej bazylii
  • szczypta pieprzu
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • masło lub olej kokosowy do wysmarowania formy
Ze składników na ciasto zagniatam jednolite kruche, następnie umieszczam w lodówce owinięte folią na 30 minut. Po tym czasie wałkuję i umieszczam w formie do tarty lub w mniejszych tartaletkach. Spód tarty piekę przez 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Najlepiej surowy spód tarty podziurawić widelcem i wypełnić ryżem (lub ciecierzycą, fasolą suchą itp.), tak by spód tarty zachował swój naturalny kształt. Po upieczeniu wyciągam z piekarnika.

Na oliwie smażę posiekany drobno czosnek i cebulę. Następnie dodaję pokrojone pieczarki i cukinię. Całość duszę 5-6 minut. Na koniec duszenia doprawiam. Kwiaty cukinii myję i kroję wzdłuż na pół. Ser mozzarella kroję w plastry.

Na dno upieczonego spodu tarty umieszczam połowę sera mozzarella. Nakładam farsz i przykrywam pozostałą mozzarellą. Następnie układam kwiaty cukinii i całość umieszczam w piekarniku nagrzanym do 175 stopni i piekę przez 30 minut, do całkowitego rozpuszczenia sera. Tarte wyciągam z piekarnika i podaję od razu.

Smacznego, Klaudia.


Brak komentarzy