Kanapka nie musi być zwykła. Może być pysznym, skomplikowanym daniem idealnym na leniwe niedzielne śniadanie lub kolację. Może być ucztą dla podniebienia i być pełnym aromatów, smaków i zapachów posiłkiem. Wcale nie takim nudnym jak by to ktoś mógł pomyśleć. 
Zatem jeśli zaczniesz dzień od wypieczenia domowych, pszennych bułek i w międzyczasie ukręcisz sos holenderski, a ktoś kto Ci pomaga utrze kilka łyżek najlepszego na świecie pesto. Jeśli ugotujesz kilka jaj w koszulce, bo te są teraz tak modne i skarmelizujesz, nie mniej modną, szalotkę na patelni- z dodatkiem ziołowego pieprzu i świeżego oregano. Jeśli szynkę parmeńską uprażysz na patelni na chrupko i powstanie z niej chips, bo w temacie mody pozostajemy... otrzymasz w wyniku śniadanie idealne. Ciepłe, kremowe, chrupiące, karmelizowane, płynne i pełne smaku. Ciepłe bułki, kremowy sos holenderski, chrupiące chipsy z szynki, karmelizowane szalotki, płynne żółtko jaja. Te wszystkie składniki dadzą Ci pełne smaku śniadanie, które powielisz wielokrotnie. I gwarantuję, że każda minuta spędzona w kuchni nie będzie zmarnowana. 



Z tego całego gotowania nagraliśmy krótki film, by pokazać Wam jak ułożyć gotowe składniki w całą kanapkę: 


A teraz zabieramy się do dzieła! 

Przepis na drożdżowe, pszenne bułki:
  • 2 szklanki mąki 
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1 opakowanie suchych drożdży 
  • 1 łyżeczka soli 
  • 4-5 łyżek oleju rzepakowego
  • 1 łyżka cukru 
  • 1 jajo 
  • białko do posmarowania pieczywa 
  • otręby owsiane do posypania 
Mąkę, sól, cukier i drożdże mieszam do połączenia. Dodaję podgrzane mleko, olej i jajko. Wyrabiam gładkie, jednolite ciaso, które odstawiam do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić objętość po około godzinie. Po tym czasie z ciasta formuję kulki, które układam w równych odstępach na wysmarowanej olejem blaszce. Odstawiam bułki na 10- 15 minut do wyrośnięcia. W tym czasie nagrzewam piekarnik do 180 stopni. Wierzch bułek smaruję roztrzepanym białkiem i posypuję otrębami. Piekę przez 20-23 minuty, do zarumienienia. Następnie studzę na kratce. Poniżej przedstawiam kilka ujęć z przygotowania bułeczek. 







Domowy sos holenderski z pesto bazyliowym:
  • 2 żółtka
  • 50 gram rozpuszczonego i wystudzonego masła 
  • 50 ml oleju z orzechów laskowych 
  • 2 łyżki soku z cytryny 
  • szczypta soli 
  • szczypta pieprzu ziołowego Galeo 
  • 2 łyżki pesto z bazylii*
*Pesto z bazylii/ Utarłam w moździerzu na gładką pastę/:
  • 2 garście świeżej bazylii 
  • szczyptę pieprzu ziołowego Galeo 
  • szczyptę soli 
  • 2 łyżki startego parmezanu 
  • 1 łyżkę płatków migdałów 
  • 3-4 łyżki oleju z orzechów laskowych 
  • 1 łyżkę soku z cytryny 
Żółtka, sok z cytryny, sól i pieprz ubijam mikserem na puszystą, jasną masę. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodaję rozpuszczone masło przez cały czas ubijając masę. Następnie dodaję olej, postępując analogicznie w stosunku do masła. Na sam koniec ubijania dodaję pesto. Sos miksuję jeszcze przez minutę. Jeśli wydaje Ci się zbyt gęsty dodaj więcej oleju. Na koniec doprawiam sos jeszcze szczyptą soli i pieprzu ziołowego, jeśli jest zbyt mdły. Poniżej kilka ujęć z przygotowania sosu. 





Przepis na bułki z zielonym sosem holenderskim na bazie pesto, jajkiem w koszulce, chipsem z szynki parmeńskiej i karmelizowaną szalotką 
(2 porcje):

  • 2 gotowe bułki pszenne 
  • kilka łyżek zielonego sosu holenderskiego z pesto bazyliowym 
  • 3-4 szalotki 
  • szczypta pieprzu ziołowego
  • garść świeżego oregano 
  • 1 łyżka masła 
  • 1 łyżka cukru trzcinowego 
  • szczypta soli 
  • 3-4 plastry szynki parmeńskiej 
  • 2 jaja 
W dużym garnku gotuję wodę, dodaję ocet. Jajko wbijam do miseczki. Dużą łyżką tworzę wir w garnku i w sam środek wiru wlewam jajko. Gotuję 1-1,5 minuty na średnim ogniu. Wyławiam łyżką cedzakową ugotowane jajko w koszulce i ostrożnie przekładam na talerz. Postępuję tak samo z drugim jajkiem. 
Na suchej patelni smażę szynkę parmeńską na chrupko, co jakiś czas obracając. Ściągam z patelni i przekładam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu. 
Na tej samej patelni rozpuszczam masło o smażę obrane i pokrojone na pół szalotki. Dodaję cukier, sól i mielony pieprz. Szalotki smażę minutę lub dwie. Na koniec dodaję posiekane oregano.
Bułki kroję wzdłuż na pół i każdą część smaruję sosem holenderskim. Na spód bułki układam szalotki, chipsy z szynki, jajko w koszulce a następnie sos holenderski. Przykrywam wierzchnią częścią bułki. Podaję od razu. 
Uwaga! Żółtko będzie płynne, można się pobrudzić :) 

Smacznego, Klaudia



Brak komentarzy