Pieczenie domowego chleba to raki mój rytuał, który bardzo lubię kultywować. Zapach pieczonego chleba kojarzy mi się z miejscem bezpiecznym, z ostoją, z bliskimi ludźmi. Jest to przyjemne uczucie, pełne emocji. Kto by pomyślał, że wystarczy tylko kilka połączonych ze sobą zgrabnie składników by w człowieku uwolniło się tyle uczuć i wspomnień.
Chleb pszenny z dodatkiem mąki gryczanej to wypiek o ciężkiej, zbitej strukturze. Jest smaczny i chrupiący za sprawą ziaren. Zdecydowanie polecam ten wypiek.

Składniki (na 1 bochenek upieczony w keksówce o wymiarach 20 x 12 cm):
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka mąki gryczanej
  • 30 gram świeżych drożdży
  • 50 ml oleju rzepakowego
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka cukru
  • 1 szklanka mleka
  • garść nasion słonecznika
  • garść pestek dyni
Drożdże rozetrzeć z cukrem, dodać łyżkę mąki i ciepłego mleka. Wymieszać i odstawić na 10-15 minut, by drożdże zaczęły pracować. Dodaję resztę składników i wyrabiam gładkie ciasto. Jeśli jest taka potrzeba dodaję więcej mąki. Ciasto odstawiam na 60-90 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie przekładam ciasto do keksówki wysmarowanej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie odstawiam do wyrośnięcia na 30 minut. W tym czasie rozgrzewam piekarnik do 200 stopni i piekę chleb przez 45 minut, następnie obniżam temperaturę piekarnika do 180 stopni i piekę jeszcze 15 minut. Upieczony bochenek studzę na kratce. Kroję po wystudzeniu.

Smacznego, Klaudia.


Brak komentarzy