Zapowiedziała się przyjaciółka na niezapowiedziany obiad. Lodówkę wypełniało w dużej mierze światło, sałata, pomidory i ilości sera feta nie do przejedzenia. Błyskać lubię w towarzystwie, szczególnie dobrym jedzeniem i szczerym u(śmiechem). Podobno donośnym. W czeluściach lodówki znalazłam szpinak, kawałek cukinii i natkę pietruszki. Zawsze w lodówce mam masło, mam czosnek i mam mleko. W spiżarni jest cały arsenał makaronów, kasz i mąk. Jak się okazało pole do popisu miałam ogromne, zabrałam się zatem do dzieła. A dziełem był makaron lasagne nadziewany szpinakiem duszonym z fetą, czosnkiem i natką pietruszki. Między poszczególne warstwy makaronu nakładałam plastry cukinii i polewałam beszamelem każdą warstwę i obficie wierzch. Wyszło z tego świetne danie po zapieczeniu, takie od którego oderwać się ciężko. Takie, przy którym ludzie milkną i zamiast plotkami, zajmują się jedzenie. Bezbłędnym, doskonałym jedzeniem. 

Składniki (na naczynie żaroodporne o wymiarach 25 cm x 15 cm, około 4 porcje):

  • 10-12 plastrów makaronu lasagne (tak by powstały 4 warstwy w naczyniu)
  • 200 gram mrożonego szpinaku 
  • 1 ząbek czosnku 
  • 50 gram sera feta
  • 1 łyżka oliwy z oliwek 
  • 2 łyżki śmietany 12%
  • garść natki pietruszki 
  • 1/4 cebuli czerwonej
  • 1 mała cukinia 
  • przyprawy: gałka muszkatołowa, biały pieprz, sól, bazylia suszona 

Sos beszamelowy
  • 50 gram masła
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 3/4 litra mleka
  • szczypta soli, pieprzu i gałki muszkatołowej
W garnku rozpuszczam masło, dodaję mąkę i smażę całość chwilę. Dodaję 1/3 podanej ilości mleka i gotuję sos na małym ogniu do zgęstnienia. Następnie dodaję kolejną część mleka i gotuję do zgęstnienia. Postępuję tak do momentu wykorzystania całej ilości mleka. Sos powinien być gęsty i bez grudek. Na koniec doprawiam go szczyptą gałki muszkatołowej, solą i pieprzem.

Makaron lasagne gotuję 3 minuty we wrzątku, odcedzam i przelewam zimną wodą. Na patelni rozgrzewam oliwę z oliwek i smażę na niej czosnek, cebulkę oraz szpinak. Doprawiam solą, pieprzem, bazylią i gałką muszkatołową. Dodaję rozkruszoną fetę, posiekaną natkę i śmietanę. Mieszam dokładnie. Cukinię kroję w plastry obieraczką do jarzyn, doprawiam szczyptą soli i pieprzu. 

Na dnie naczynia układam ugotowane plastry makaronu. Nakładam połowę szpinaku, polewam częścią beszamelu i przykrywam kolejną porcją makaronu. Układam plastry cukinii, polewam beszamelem i ponownie układam makaron. Na makaron nakładam pozostałą część szpinaku z fetą, polewam beszamelem i przykrywam przedostatnią warstwą makaronu. Nakładam plastry cukinii, które polewam beszamelem i przykrywam pozostałym makaronem. Wylewam resztę beszamelu i zapieka danie w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez 40 minut. Gotową zapiekankę kroję i podaję od razu.

Smacznego, Klaudia!



Brak komentarzy