Zainspirowana pewnym blogiem postanowiłam to oto cudo ugotować bo od razu, gdy tylko zobaczyłam takie ciekawe danie, ślinka mi ciekła. A na szpinak miałam ochotę nieziemską. I wyczarowałam, i pyszne było. Co tu dużo mówić, same dobre rzeczy. Ziemniak, jajo, szpinak, mozzarella i sos czosnkowo-koperkowy. Mniam! 

Składniki:
  • 6 średnich ziemniaków 
  • 2-3 jaja
  • 200 gram szpinaku
  • 4-5 ząbków czosnku 
  • 150 gram jogurtu naturalnego
  • pół pęczka koperku
  • 50 gram mozzarelli 
  • 50 gram masła
  • oliwa z oliwek
  • zioła prowansalskie
  • sól
  • pieprz
  • chili (w płatkach bądź w całości byle suszone)
  • tymianek
A więc tak! Zaczniemy od tego co może chwilę postać. Od sosu czosnkowo-koperkowego. Mieszamy jogurt naturalny z drobno posiekanym czosnkiem (2 ząbki) i koperkiem oraz solą i pieprzem. Dodajemy również odrobinę ziół prowansalskich. I gotowe. Wstawiamy do lodówki. Teraz szpinak. Na patelnię wrzucamy łyżkę masła z łyżką oliwy z oliwek, dodajemy dwa posiekane ząbki czosnku na jeszcze niezbyt rozgrzany tłuszcz i po chwili wrzucamy szpinak. 


Nie sugerujmy się tą ilością, zostaną z tego szpinaku jedynie dwie-trzy łyżki po odparowaniu wody. Ale to nic, smak zostanie! Szpinak dusimy 15-20 minut, doprawiamy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi i odstawiamy- możemy odgrzać przed podaniem. Ziemniaki myjemy, suszymy i polewamy oliwą  z olwiek (ja użyłam aromatyzowanej o zapachu i smaku oregano), siekamy kolejny-ostatni ząbek czosnku, doprawiamy solą i pieprzem oraz chili i tymiankiem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na 50 minut.

Gdy ziemniaki będą upieczone, smażymy jajka sadzone na oliwie z dodatkiem łyżki masła. Podajemy tak: na talerzu układamy upieczone ziemniaki, na to sos czosnkowo-koperkowy, na to podgrzany szpinak. Teraz czas na pokrojenie mozzarelli w kostkę i posypanie tym szpinaku tak by zdążyła się rozpuścić. Gorące jajko sadzone, znowu szpinak i znowu mozzarella. Jeśli mamy w posiadaniu jeszcze odrobinę koperku to sypiemy do smaku i ozdoby i GOTOWE!



Brak komentarzy