Myślę, że jest to idealne danie na kolację we dwoje. Wytworne, piękne i smaczne. Bardzo romantyczne. Ma w sobie tyle uroku. Nawet mój K. powiedział, że mógłby mi kiedyś przygotować coś tak wspaniałego, nie mogę się doczekać! Do tej pory kuchnia to było (i jest) moje terytorium, ja tam rządzę ale... czemu nie. Uwielbiam takie zmiany. A wracając do tej pięknej potrawy- no cóż, plan zrobienia tego cuda musi być bardzo przemyślany, gdyż zrobienie jej wymaga przejścia przez kilka etapów. Jednak mimo wszystko mogę uznać, że siła tkwi w prostocie. I banalnych, wspaniałych składnikach. Postanowiłam zrezygnować z sosu żurawinowego i zastąpić go sosem porzeczkowo-malinowym z racji tego, że właśnie teraz te owoce są najbardziej dostępne! A ich słodycz i kwaskowatość wspaniale komponuje się z kaczką. Całość dopełniają szparagi... myślę, że bez nich to danie nie byłby spójne (poza tym zostało mi 10 sztuk po śniadaniu, ha!). Nie bójmy się eksperymentować w kuchni!
Składniki (na dwie porcje!):
- pierś kaczki (około 500 gram, po 200-250 gram na osobę)
- 150 gram czerwonych porzeczek (plus kilka sztuk do ozdoby)
- 50 gram malin
- sok z połowy limonki
- skórka z limonki
- łyżka cukru
- 3 łyżki wody
- sól
- pieprz
- 500-600 gram młodych ziemniaków, porządnie umytych i osuszonych
- łyżka oliwy z oliwek
- rozmaryn
- oregano
- koperek
- 10 łodyg szparagów
Całe to piękne i złożone danie zaczynam od umycia i osuszona piersi kaczki. Nacinam każdą pierś na skórze na ukos, tworząc wzór rombów. Smażę piersi kaczki- na początku od strony skóry 4 minuty (na suchej patelni, skóra się znacznie wytopi), następnie po 1 minucie z drugiej strony. Odkładam przesmażone piersi na bok. Tłuszcz, który się wytopił zostawiam na patelni i mieszam z oliwą z oliwek, rozmarynem, oregano, solą i pieprzem. Ziemniaki kroję w ćwiartki. Mieszam ziemniaki z oliwą z przyprawami. Przekładam do naczynia żaroodpornego (wlewam również pozostały tłuszcz i przyprawy) i wkładam do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na 35 minut. W tym czasie robimy sos porzeczkowo-malinowy. Porzeczki i maliny myjemy. Wkładamy do małego garnka, wlewamy sok z połowy limonki, skórkę z limonki, cukier i wodę. Doprawiam solą i pieprzem. Gotujemy na średnim ogniu aż woda wyparuje i powstanie gęsty sos. Powinien być dość kwaśny. Szparagi myjemy, suszymy, odrywamy zdrewniałe końce i gotujemy w wodzie przez 4-6 minut aby były al dente. Ziemniaki wyciągamy z piekarnika, w naczyniu w którym są ziemniaki układamy piersi kaczki (wcześniej delikatnie doprawiamy je solą i pieprzem-zaraz po smażeniu) skórą do góry, by była chrupiąca i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na: 15 minut (różowa w środku), 18 minut (odpowiednio wypieczona, jasnoróżowy kolor). Po wyciągnięciu z piekarnika, upieczone piersi kaczki należy odłożyć by "odpoczęły" w ten sposób soki, które są w kaczce nie wypłyną i zachowa ona swoją soczystość. Ziemniaki mieszamy z posiekanym drobno koperkiem, doprawiamy solą i układamy na talerzu po jednej stronie. Piersi kaczki kroimy w plastry i również układamy na talerzu, polewamy sosem z porzeczek i malin. Układamy kilka świeżych porzeczek. Kładziemy kilka szparagów na talerz, posypujemy solą i tyle. Gotowe, smacznego!
Brak komentarzy