Kolejna odsłona bobu- tym razem zapiekany z makaronem. Nie mogłam się powstrzymać od stworzenia takiego przepisu, jeszcze jeden całkiem ciekawy świta mi w głowie... ale to już niebawem!

Składniki

  • 500 gram bobu, ugotowanego, obranego ze skórki 
  • 50 gram zielonej fasolki szparagowej- ugotowanej, pokrojonej w centymetrowe kawałki
  • pół małej papryki zielonej 
  • pół papryki czerwonej
  • trzy łyżki masła (jedna do smażenia, dwie do beszamelu)
  • dwie łyżki mąki pszennej
  • pół litra mleka
  • sól
  • pieprz
  • około 10 rurek Cannelloni 
  • 100 gram startego sera Gouda
  • cebulka 
  • ząbek czosnku
  • dwie łyżki śmietany 12%
  • dwie łyżki bulionu/wody
  • gałka muszkatołowa

Zaczynamy od ugotowania i obrania bobu oraz ugotowania zielonej fasolki. Ja zawsze na początku lubię przygotować beszamel- ba! mój ukochany sos!. W garnku rozpuszczam masło, dodaję mąkę i smażę przez chwilę. Dodaję mleko i cały czas mieszam by nie powstały grudki. Gotujemy sos tak długo aż zgęstnieje, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Ściągamy z ognia i odstawiamy. Teraz czas na przygotowanie farszu do cannelloni: na patelni rozpuszczam łyżkę masła, dodaję drobno posiekany ząbek czosnku oraz cebulkę. Smażę przez minutę. Dodaję bób, fasolkę szparagową oraz pokrojoną w kostkę zieloną i czerwoną paprykę (najlepiej jeśli to będzie bardzo drobna kostka, łatwiej będzie się nadziewało). Smażymy warzywa przez kilka minut, doprawiamy solą, pieprzem.


Dodajemy wodę lub bulion oraz śmietankę. Dusimy całość jeszcze przez kilka minut. Makaron cannelloni nadziewamy gotowym farszem i układamy w naczyniu żaroodpornym (na dno naczynia wlewamy 2-3 łyżki beszamelu.
Gdy wszystkie rurki będą napełnione, polewamy je pozostałym beszamelem, posypujemy startym serem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez 40 minut. 



Brak komentarzy