Nie powinnam Wam mówić, że to mój pierwszy domowy majonez w życiu. I nie powinnam też dodawać, że jest wynikiem totalnego przypadku. Powiem Wam tylko, że taki domowy, szczypiorkowy majonez z białymi szparagami, jajkiem w koszulce, kalarepą i domowym chlebem to coś wyśmienitego. Coś bez czego niebawem nie będziecie sobie wyobrażali poranka. Bo tak będzie. Zapewniam.


Składniki:
  • 8- 10 białych szparagów
  • 1/2 kalarepy
  • 2-3 kromki świeżego, domowego pieczywa
  • 3 jajka
  • 1 łyżka octu
Szczypiorkowy majonez
  • 2 żółtka
  • 1/2 szklanki oleju rzepakowego (użyłam pół na pół z lnianym)
  • 1 łyżka musztardy
  • sok z 1/3 cytryny
  • szczypta soli i pieprzu
  • garść posiekanego szczypiorku
 
Majonez
Żółtka ucieram mikserem z sokiem z cytryny i musztardą na gładką pastę. Stopniowo, cały czas miksując, dodaję olej. Olej należy dodawać partiami po 2-3 łyżki. Cały czas ubijając nasza masa powinna stawać się coraz bardziej gęsta, jaśniejsza i kremowa. Po wykorzystaniu całego oleju majonez powinien być tak żółty jak na zdjęciu. Na koniec doprawiam solą i pieprzem. Dodaję posiekany koperek i mieszam. Majonez można przechowywać w lodówce do 2-3 dni.
 
Szparagi obieram i gotuję we wrzącej wodzie 3-4 minuty, tak by główki szparag wynurzały się z wody. Odcedzam na sicie.
W dużym garnku gotuję wodę z dodatkiem łyżki octu. Kiedy woda się zagotuje obniżam jej temperaturę zmniejszając ogień pod garnkiem i robię łyżką wir. Jajko wbijam do miseczki a następnie prosto z niej wlewam jajko w sam środek wiru. Gotuję jajko poszetowe przez 1,5 do 2 minut. Odcedzam i postępuję tak samo z resztą jaj.
Szparagi kroję wzdłuż na pół, natomiast kalarepę kroję w słupki.
Kromkę chleba smaruję majonezem. Nakładam na każdą kromkę część pokrojonej kalarepy i ugotowanych szparagów. Całość przykrywam jajkiem ugotowanym w koszulce i polewam resztą majonezu. Można całość udekorować szczypiorkiem. 

Smacznego, Klaudia.
 

4 komentarze:

  1. kanapka wygląda bosko i połączenie składników jest doskonałe, tylko chyba ciężko ją zjeść jako kanapkę? :) pewnie i tak nie obejdzie się bez noża i widelca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi niestety to prawda, jest to kanapka jedzona nożem i widelcem ale warta takiego poświęcenia! :)

      Usuń
  2. Ależ smakowite zdjęcia :p mniam, zamawiam taką kanapusię na śniadanie z dostawą do łóżka :)

    OdpowiedzUsuń