Niezbyt to żurawinowy kolor nalewki. Wynika to z tego, że jej przygotowanie zajęło mi jedynie 3 miesiące natomiast by uzyskać piękny, czerwony kolor alkohol musiałby się moczyć z owocami minimum pół roku. Nie mniej jednak smak jest bardzo żurawinowy a sama nalewka wyborna. Bardzo ją lubię ze względu na ten słodko- kwaśny smak.

Składniki (około 550 ml nalewki po przefiltrowaniu):
  • 500 gram żurawiny
  • 250 ml spirytusu
  • 300 ml wódki
  • 1 szklanka cukru
Żurawinę myję i mrożę przez kilka godzin, maksymalnie dobę a następnie owoce zalewam alkoholem i odstawiam na 8 tygodni. Po tym czasie zlewam alkohol a żurawinę zasypuję cukrem. Odstawiam na tydzień, po tym czasie cukier powinien się rozpuścić. Zlewamy likier i mieszamy z alkoholem. Mieszaninę umieszczam w słoju i odstawiam na kolejne 4 tygodnie. Po tym czasie filtruję nalewkę:
  1. Przez bardzo gęste sitko
  2. Przez sitko wyłożone gazą
  3. Przez filtry do kawy
Można wykorzystać wszystkie trzy metody, ja zazwyczaj korzystam tylko z tej ostatniej, chociaż nie ukrywam, że zajmuje mi to wiele czasu. Najlepiej przefiltrować nalewkę w trzech etapach, ponieważ wtedy uzyskamy najbardziej klarowny trunek.
Po przefiltrowaniu przelewam nalewkę do butelek i odstawiam jeszcze na 3 miesiące. Pamiętajmy, podczas przyrządzania nalewek najlepiej uzbroić się w cierpliwość, czas tutaj odgrywa ważną rolę i to on powoduje, iż nasze nalewki są niepowtarzalnie smaczne.

Na zdrowie, Klaudia!



Brak komentarzy