Uwielbiam makarony z lekkimi sosami lub pesto za to mój mężczyzna, jak większość, we wszystkich potrawach lubi mieć mięso. Myślę, że to danie jest kompromisem dla mojej miłości do warzyw a jego miłości do potraw z mięsem.
Składniki:
Mięso mielone doprawiamy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi, chwilę wyrabiamy w dłoniach, następnie formujemy niewielkie kulki. Na oliwie z oliwek smażymy klopsiki aż się zarumienią- po 4 minuty z każdej strony. Następnie klopsiki przekładamy na jeden bok patelni a w pozostałej części smażymy posiekany czosnek i cebulkę. Dodajemy startą marchewkę i pokrojoną w kostkę paprykę. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy pomidory z puszki i dokładnie mieszamy. Dusimy sos kilka minut, następnie mieszamy z klopsikami i dusimy jeszcze 2 minuty.
Makaron przekładamy na talerz, formując na środku niewielkie wgłębienie. W to wgłębienie nakładamy kilka łyżek sosu i po 3-4 klopsiki. Całość posypujemy startym serem i świeżą bazylią.
Składniki:
- 100 gram makaronu spaghetti- u mnie bezglutenowy makaron, kukurydziany
- 300 gram mielonego mięsa z indyka lub kurczaka
- sól
- pieprz
- zioła prowansalskie, oregano
- oliwa z oliwek
- 1 puszka pomidorów (w sezonie 3-4 świeże pomidory)
- 1/2 czerwonej papryki
- 1 marchewka
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 20 gram sera grana padano lub parmezanu
- świeża bazylia
Mięso mielone doprawiamy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi, chwilę wyrabiamy w dłoniach, następnie formujemy niewielkie kulki. Na oliwie z oliwek smażymy klopsiki aż się zarumienią- po 4 minuty z każdej strony. Następnie klopsiki przekładamy na jeden bok patelni a w pozostałej części smażymy posiekany czosnek i cebulkę. Dodajemy startą marchewkę i pokrojoną w kostkę paprykę. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy pomidory z puszki i dokładnie mieszamy. Dusimy sos kilka minut, następnie mieszamy z klopsikami i dusimy jeszcze 2 minuty.
Makaron przekładamy na talerz, formując na środku niewielkie wgłębienie. W to wgłębienie nakładamy kilka łyżek sosu i po 3-4 klopsiki. Całość posypujemy startym serem i świeżą bazylią.
Smacznego, Klaudia.
Brak komentarzy