Pyszne, miękkie pierniczki nadziewane musem śliwkowym z ciasta na piernik dojrzewający staropolski. Pierwsza porcja została zjedzona w mgnieniu oka, nikt nie mógł uwierzyć, że zrobiłam je sama, gdyż wyglądały jak kupne. Polecam przygotować nieco więcej ciasta na piernik dojrzewający by móc upiec kilka dodatkowych, smacznych pierniczków.

Składniki (na 50-60 sztuk):

Ciasto:
  • 500 gram mąki (u mnie 300 gram pszennej tortowej i 200 gram mąki pszennej typ 1850)
  • 260 gram miodu
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 125 gram masła
  • 60 ml mleka
  • 2 łyżki proszku do pieczenia
  • 50 gram przyprawy do piernika (lub nawet więcej)
Nadzienie śliwkowe*:
  • 100 gram suszonych śliwek
  • 1 łyżka dżemu figowego (lub powideł śliwkowych)
  • 1 łyżka Amaretto
Polewa**:
  • 100 gram gorzkiej czekolady
  • 30 gram masła
Miód podgrzewamy z cukrem i masłem do rozpuszczenia składników. Studzimy. W misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika. W drugiej misce mieszamy mleko, jaja i miód z resztą składników. Składniki dokładnie mieszamy do połączenia, przekładamy do czystej miski, owijamy szczelnie folią spożywczą i umieszczamy w lodówce (lub na chłodnym balonie) na 4-6 tygodni.
Na 4-5 dni przed Wigilią wyciągamy z lodówki ciasto (kilkadziesiąt minut przed przygotowaniem pierniczków). Ciasto dzielimy na 2 części i wałkujemy na grubość około 3mm - 4 mm. Jeśli jest taka konieczność to podsypujemy niewielką ilością mąki. Wykrawamy z ciasta serduszka i na połowę serduszek nakładamy niewielką ilość nadzienia (1/2 łyżeczki) i przykrywamy drugim serduszkiem, który z łatwością powinien się przykleić do pierwszego. Postępujemy tak samo z resztą składników a gotowe pierniczki umieszczamy na blaszce do pieczenia. Pierniczki pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut, następnie studzimy na kratce i umieszczamy w szczelnie zamkniętym pojemniku. Tuż przed podaniem dekorujemy polewą czekoladową.

*Suszone morele i śliwki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut. Następnie śliwki, dżem figowy i Amaretto miksujemy na mus.

**Masło i czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.

Smacznego, Klaudia.


Brak komentarzy