Ten rok zaowocował w liczne nalewki. Zaczęło się niewinnie od tej z rabarbaru, potem postanowiłam wyczarować w ramach leku na przeziębienie malinówkę. Z ciekawości powstał też likier brzoskwiniowy, a dla zasady creme de cassis. Nie obyło się również bez nalewki wiśniowej na miodzie akacjowym, której smak urzekł mnie najbardziej. Dziś prezentuję Wam smaczną, słoneczną i cudownie aromatyczną nalewkę agrestową. W kolejce czeka również wpis na nalewkę z czereśni oraz nalewkę wiśniową z na miodzie z Amaretto. Poza tym pięknie zdobią mi półki dwa słoje z nalewkami, pierwszy słój pełen jest żurawinówki, drugi natomiast nalewki z pigwą. Myślę, że będzie to uwieńczenie tegorocznej produkcji domowego alkoholu, chociaż mam ochotę jeszcze na coś pomarańczowo- korzennego.
Składniki (około 550 ml nalewki po przefiltrowaniu):
- 500 gram agrestu
- 250 ml spirytusu
- 300 ml wódki
- 1 szklanka cukru
- Przez bardzo gęste sitko
- Przez sitko wyłożone gazą
- Przez filtry do kawy
Po przefiltrowaniu przelewam nalewkę do butelek i odstawiam jeszcze na 3 miesiące. Pamiętajmy, podczas przyrządzania nalewek najlepiej uzbroić się w cierpliwość, czas tutaj odgrywa ważną rolę i to on powoduje, iż nasze nalewki są niepowtarzalnie smaczne.
Na zdrowie, Klaudia!
Brak komentarzy