Pierś gęsi pieczona z suszonymi śliwkami, żurawiną i pomarańczą
W wolny dzień, taki jak dziś, możemy pozwolić sobie na szczególny obiad. Gęsina kojarzy się właśnie z Świętem Niepodległości, niestety w mojej rodzinie nie było tradycji jadania jej tego dnia. Pierwszy raz miałam okazję ją przyrządzać i jeść. Bardzo mi smakowała.
Składniki (na 2 porcje):
- 2 piersi gęsi ze skórą
- 1 jabłko
- 1 pomarańcza
- sok z 1 pomarańczy
- garść suszonej żurawiny
- 8-9 śliwek suszonych
- sól
- pieprz
- świeży rozmaryn (2-3 gałązki)
- majeranek
Kasza gryczana z żurawiną
- 3/4 szklanki ugotowanej kaszy gryczanej
- 1 łyżka tłuszczu wytopionego z pieczenia gęsi
- 1 łyżka żurawiny pozostałej po pieczeniu gęsi
- sól i pieprz
- szczypta majeranku
Piersi gęsi myjemy, osuszamy, nacinamy ostrym nożem i kładziemy na rozgrzanej patelni od strony skóry. Smażymy przez 4 minuty z jednej strony, następnie przekładamy na drugą stronę i smażymy kolejne 3 minuty. Mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego skórą do góry, doprawiamy solą i pieprzem oraz majerankiem. W naczyniu umieszczamy pozostałe składniki: suszone śliwki i żurawinę, wyfiletowaną pomarańczę, pokrojone w plastry jabłko, sok z pomarańczy, rozmaryn oraz tłuszcz wytopiony ze smażenia gęsi. Całość umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni i pieczemy przez 40 minut. Następnie wyciągamy mięso z piekarnika i odstawiamy na kilka minut, by odpoczęło. W tym czasie ugotowaną kaszę gryczaną doprawiam solą, pieprzem i majerankiem. Dodaję tłuszcz z pieczenia gęsi i suszoną żurawinę. Dokładnie mieszam. Pierś gęsi kroję w plastry, podaję z porcją kaszy gryczanej i pozostałymi po pieczeniu owocami.
Smacznego, Klaudia.
Brak komentarzy