Wczoraj późnym wieczorem naszła mnie chęć na zrobienie czegoś słodkiego. Oczywiście całe szczęście taka tarta musi się chłodzić cały dzień więc posmakować ją mogłam dopiero rano. A co z tego wyszło sami widzicie. Pyszny, kruchy spód z ciasteczek Oreo, do tego krem budyniowy z mascarpone... i jagody. Tarta prosta, bez pieczenia, jednak wymaga dość długiego chłodzenia- najlepiej całą noc. Nie jest za słodka, jest chłodna, idealna na takie letnie dni. Spokojnie można się nią pochwalić znajomym, rodzicom, teściom.. myślę, że będą zachwyceni!
Składniki:
- 400 gram jagód
- 200 gram ciasteczek Oreo
- 150 gram masła
- 1 budyń śmietankowy
- 3 szklanki mleka
- 2 jaja
- 20 gram mąki pszennej
- 50 gram cukru pudru
- 250 gram serka mascarpone
- cukier puder, mięta.. do ozdoby
Oreo miksujemy w blenderze na "piasek". Następnie dodajemy masło i ponownie miksujemy aż uzyskamy konsystencję mokrego piasku. Na wysmarowaną formę do tarty nakładamy masę z Oreo i porządnie przyciskamy łyżką do dna (szklanką lub ręką, czym się da). Zajmie to chwilę jednak jest to bardzo ważne by spód był spójny i dobrze się kroił. Wstawiamy spód tarty do lodówki na minimum 30 minut. W tym czasie możemy przygotować krem. Jajka miksujemy z cukrem pudrem. W garnku gotujemy 2 szklanki mleka. Do jaj dodajemy zawartość opakowania budyniu oraz mąkę i nadal miksujemy. Dodajemy szklankę mleka. Powstałą masę wlewamy do gotującego się mleka i dokładnie mieszamy. Gotujemy jeszcze przez 4-5 minut aż powstanie krem budyniowy o dość gęstej konsystencji. Krem odstawiamy do ostygnięcia. Jagody myjemy, przebieramy i wybieramy te najładniejsze i całe. Do kremu budyniowego dodajemy powoli serek mascarpone i dokładnie miksujemy całość. Wyciągamy spód tarty z lodówki, nakładamy na niego krem. Na krem nakładamy jagody i wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny a najlepiej na całą noc. Smacznego!
"Jajka miksujemy z cukrem pudrem. W garnku gotujemy 2 szklanki mleka. Do jaj dodajemy zawartość opakowania budyniu oraz mąkę i nadal miksujemy. Dodajemy szklankę mleka. Powstałą masę wlewamy do gotującego się mleka i dokładnie mieszamy. Gotujemy jeszcze przez 4-5 minut aż powstanie krem budyniowy o dość gęstej konsystencji. " Jajka, cukier, mleko i mąka to budyń, do tego dodajemy jeszcze gotowy budyń w proszku? Nie łatwiej wziąć od razu 2 opakowania budyniu, albo nie dodawać do w ogoóe i pozostać przy budyniu domowej roboty gotując mleko np. z laską wanilii?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anna
Moim zdaniem taki krem budyniowy (czyli jedno opakowanie budyniu z dodatkiem jaj i mąki pszennej) jest dużo lżejszy w smaku, bardziej płynny (niż na przykład dwa opakowania budyniu kupnego czy domowy budyń) i ma znacznie lepszą konsystencję, która nadaje się do wymieszania później z serkiem mascarpone. W moim przepisie na krem chodziło mi głównie o to by zachować balans między smakiem budyniu a smakiem mascarpone i o to by oba składniki były wyczuwalne tak samo. Nie chciałam by cały krem smakował tylko budyniem bo nie po to dodawałam mascarpone. Ponadto ostatecznie krem wyszedł idealny w smaku, konsystencji i z pewnością będę broniła tego przepisu. Mało tego- zamiast budyniu waniliowego następnym razem użyje śmietankowego bo moim zdaniem smak kremu będzie jeszcze lepszy. Mimo to dziękuję za cenne rady, komentarze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mango Papaja
Pyyycha :)
OdpowiedzUsuńKochana jak do Ciebie następnym razem przyjadę to koniecznie musisz mi to cudo zrobić :D Monia
OdpowiedzUsuńOk, masz to jak w banku! :)
OdpowiedzUsuń