Od jakiegoś czasu bardzo popularne stały się rogale z nadzieniem z białego maku, które od lat są tradycyjnym wypiekiem pochodzącym w Wielkopolski. Ja zakochałam się w nich ponad rok temu i od tamtej pory w cukierni zazwyczaj to one stanowią mój wybór. W tym roku biały mak kupiłam odpowiednio wcześniej by móc na Święto Niepodległości przygotować rogale w domu. Ostatnio będąc w Gdańsku miałam okazję skosztować również rogali z nadzieniem z czarnego maku o bardzo podobnej nazwie "Marcjanki", które są ich regionalnym odpowiednikiem rogali Marcińskich na Święto Marcina. Ich obłędny smak również przypadł mi do gustu. Dodam tylko, że istnieją jeszcze rogale Barcińskie, które są regionalnym przysmakiem kuchni kujawsko- pomorskiej, i mimo, iż spędziłam większość życia mieszkając w tym województwie nigdy nie miałam przyjemności ich skosztować, lub tego nie pamiętam. Ich nadzienie jest nieco skromniejsze od rogali Marcińskich bowiem zawiera jedynie mielone migdały, nie mniej jednak muszą smakować obłędnie. Wszystkie z powyższych przepisów postaram się umieścić na blogu, zacznę jednak od tych najpopularniejszych, które jako pierwsze skradły moje podniebienie.

Składniki (na 12 rogali):
Ciasto półfrancuskie (ciasto drożdżowo- francuskie):
  • 3 i 1/2 szklanki mąki pszennej + odrobina do podsypania
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 25 gram świeżych drożdży\
  • 1 jajko
  • 4 łyżki cukru pudru
  • szczypta soli
  • 10 gram miękkiego masła do ciasta
  • dodatkowo: 200 gram miękkiego masła
Nadzienie z białego maku:
  • 250 gram białego maku
  • 100 gram migdałów bez skórki
  • 100 gram orzechów włoskich
  • 100 gram marcepanu
  • 100 gram kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
Dodatkowo:
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 3 łyżki wody
  • posiekane orzechy włoskie do posypania
Przygotowuję rozczyn: mieszam 3 łyżki mąki, 3 łyżki ciepłego mleka, drożdże i cukier. Odstawiam na 25 minut. Po tym czasie dodaję resztę składników i dokładnie wyrabiam ciasto. Formuję z niego prostokąt, owijam folią i umieszczam na godzinę w lodówce. Po tym czasie wałkuję ciasto (nadal zachowuję kształt prostokąta), tak by krótszy bok był na górze i smaruję na nim masło pozostawiając 1 cm marginesu. Składam 1/3 ciasta do środka, następnie przykrywam pozostałą 1/3 ciasta (tak, jak byśmy składali kartkę papieru), dobrze sklejam brzegi i wałkuję ciasto ponownie. Cały czas zachowuję kształt prostokąta, jeśli jest taka konieczność podsypuję ciasto niewielką ilością mąki. Ponownie składam ciasto tak jak poprzednio, owijam dokładnie folią spożywczą i umieszczam w lodówce na godzinę. Po tym czasie wyciągam ciasto i postępuję dokładnie tak samo jak poprzednio, ten sam proces powtarzam 4 razy. Po ostatnim rozwałkowaniu i złożeniu umieszczam owinięte ciasto w lodówce na całą noc. Przed przygotowaniem rogali wyciągam ciasto minimum 30 minut wcześniej.

Mak i orzechy zalewam wrzątkiem i ostawiam  na 30 minut. Następnie odcedzam z wody i mielę w malakserze na dużych obrotach prawie przez 10 minut, aż uzyskam jednolitą masę. Marcepan miksuję z cukrem a następnie łączę z kandyzowaną skórą pomarańczy oraz mielonym makiem i bakaliami.

Ciasto wałkuję na prostokąt i kroję na 12 trójkątów. Na każdym z nich smaruję farsz (niezbyt grubo) zostawiając margines 0,5 cm od brzegów i zwijam od podstawy trójkąta do wierzchołka. Przygotowane rogale układam na blaszce i odstawiam do wyrośnięcia na 30-45 minut. Po tym czasie piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 25 minut. Studzę na kratce. Cukier puder mieszam z wodą i polewam nim rogale, od razu dekoruję posiekanymi orzechami.

Smacznego, Klaudia.


4 komentarze:

  1. Ach, gdyby tak chciało mi się je upiec;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, jest z nimi trochę zachodu ale smak wynagradza wszystko! :)

      Usuń
  2. Właśnie przymierzam się do wersji wegańskiej... Ciekawe, co mi z tego wyjdzie. ;)

    OdpowiedzUsuń