Gniazdka to rodzaj pączków, który od zawsze był mi bliski a szczególnie kiedy byłam małą dziewczynką. Uwielbiałam je, ponieważ były mięciutkie, wilgotne i wprost rozpływały się w ustach. Dziś postanowiłam sama je przygotować i są równie pyszne. Polecam, szczególnie na tłusty czwartek i w okresie karnawału. Najlepiej smakuję świeże, więc jutro rano zabierzcie się za ich przygotowanie!

Składniki (na 16-20 gniazdek):
  • 250 ml mleka
  • 50 gram masła
  • 200 gram mąki
  • szczypta soli
  • 3 jajka
  • 2 łyżki cukru
  • sos czekoladowy: 50 gram czekolady deserowej, 50 ml kremówki, 20 ml mleka
  • cukier puder + szczypta cynamonu
  • 1 litr oleju rzepakowego do smażenia
  • 16-20 kwadratów o boku 8-10 cm wyciętych z papieru do pieczenia
Mleko podgrzewam z masłem, solą i cukrem. Dodaję przesianą mąkę i całość mieszam do momentu aż masa wyraźnie zgęstnieje i zacznie odchodzić od garnka. Ciasto przekładam do dużej miski i studzę chwilę. Po przestudzeniu wbijam jajka i miksuję ciasto na gładką masę. Przekładam ciasto do rękawa cukierniczego z dużą tylką o kształcie gwiazdki (ja niestety, nie miałam tak dużej tylki a szkoda). W garnku rozgrzewam olej rzepakowy. Na każdy wycięty kwadraty z papieru do pieczenia wyciskamy okrąg z ciasta o średnicy około 7 cm. Przygotowane gniazdka umieszczam w garnku z gorącym tłuszczem papierem do góry i smażę na złoty kolor z dwóch stron. Po kilkunastu sekundach smażenia papier powinien się odkleić- należy wtedy ostrożnie wyciągnąć go z tłuszczu. Po usmażeniu gniazdek posypuję je cukrem pudrem.

Smacznego, Klaudia.


Brak komentarzy