Już Wam tłumaczę skąd takie połączenie. Zacznę od początku. Wszystko zaczęło się od piwa typu angielski porter, które to świetnie komponuje się z deserami kawowymi, piernikami i gorzką czekoladą. Jako, że zwykłe brownie to dla mnie nic odkrywczego postanowiłam wypróbować przepis, który już od dawna chodził mi po głowie i był tak absurdalny, iż musiałam go wypróbować. No bo brownie z cukinii? Która podobno nie jest w nim w ogóle wyczuwalna? A jednak, brownie ma idealną konsystencję a przy tym smaku cukinii w nim nie odczujecie. Nie muszę chyba dodawać, że jest to zdrowsza wersja klasycznego przepisu, bez tłuszczu i na mące orkiszowej. Do tego, biorąc pod uwagę połączenie z owym angielskim porterem, oczywisty wydał mi się dodatek lodów kawowych... z dodatkiem kwaśnej nuty czarnych porzeczek, które równoważą wszystko. Po tym deserze nie czujemy się ani "zasłodzeni", ani ciężko. Jest to idealny balans smaków, danie które dzięki połączeniu z tym właśnie typem piwa staje się całością. Deser, biorąc pod uwagę aktualną porę roku, idealny! Kierując się zasadą: po pierwsze sezonowo!




Składniki
Brownie: (na tortownicę o średnicy 28 cm):
  • 2 szklanki startej na drobnych oczkach i odciśniętej z wody cukinii
  • 1 szklanką mąki (u mnie orkiszowa)
  • 1/2 szklanki kakao
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżka stewii
  • 1 starte jabłko
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka przyprawy do piernika (można pominąć)
  • 50 gram gorzekiej czekolady 77%
  • 2 łyżki masła
Jajka mieszamy z cukinią i jabłkiem. W drugiej misce mieszamy mąkę, kakao, proszek do pieczenia, cukier, stewie, sól i przyprawę do piernika. Zawartość jednej miski łączymy z zawartością drugiej, dokładnie mieszamy aż wszystkie składniki się połączą. Formę wykładamy papierem do pieczenia (papier wypuszczamy na zewnątrz tortownicy) i przekładamy do niej ciasto. Całość umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 175 stopni na 40 minut. Po tym czasie studzimy. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę z masłem i tak przygotowaną polewą polewamy brownie.

Składniki:
Lody kawowe z czarną porzeczką bez maszyny (na 8-10 gałek):
  • 1 puszka słodkiego mleka skondensowanego
  • 8 łyżek mocnej kawy
  • 1/2 szklanki czarnych porzeczek
Mleko skondensowane mieszamy z kawą i porzeczkami niezbyt dokładnie i przekładamy do plastikowego pojemnika. Umieszczamy w zamrażalce i co 30 minut wyciągamy lody i mieszamy by stały się bardziej puszyste. Po 4-5 godzinach lody powinny być gotowe. Jako ciekawostkę podpowiem tylko tyle, że lody te nie zamarzają na kamień, są od razu gotowe do spożycia po wyjęciu z zamrażalki i świetnie się nakładają.

Dodatkowo:
  • listki świeżej mięty
  • piwo typu angielski porter do podania
Kawałek upieczonego brownie podajemy z gałką lodów, listkami świeżej mięty i piwem typu porter angielski.

Smacznego, Klaudia.





Dla ciekawych zdjęcie samego brownie tuż po upieczeniu. Konsystencja idealna.
Kulinarne inspiracje z Love Beer

Brak komentarzy