Kochani! Z dumą przedstawiam Wam mój najpiękniejszy wypiek na tym blogu a zarazem jeden z najsmaczniejszych jakie jadłam. Tort przygotowany specjalnie na urodziny mojego ukochanego taty, zatem musiał być wyjątkowy! Pyszne, czekoladowe, mięsiste ciasto przełożone delikatnym kremem czekoladowym z dużą ilością malin i borówek. Od dziś jest to mój ulubiony przepis na blogu, myślę, że przygotuję jeszcze wiele wypieków na podstawie tego przepisu! Specjalnie dla Was przepis już dziś na blogu byście mogli wykorzystać go na Walentynki*!

Składniki (potrzebujemy 4 blachy o średnicy: 28 cm, 22 cm, 16 cm, 5 cm np. obręcz cukiernicza):

Blat o średnicy 28 cm:

  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 1 i 1/2 szklanki kakao
  • 3 łyżeczki sody
  • 1 i 1/2 szklanki cukru
  • 1 i 1/2 szklanki majonezu
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • 5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
Blat o średnicy 22 cm:
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 3/4 szklanki kakao
  • 1, 5 łyżeczki sody
  • 1 szklanka cukru
  • 3/4 szklanki majonezu
  • 3/4 szklanki mleka
  • 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
Blat o średnicy 16 cm i 5 cm (na blat o średnicy 5 cm odkładamy 5-6 łyżek ciasta z podanej poniżej ilości):
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 szklanki kakao
  • 1 łyżeczka sody
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki majonezu
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
Czekoladowy krem:
  • 500 ml śmietanki 36%
  • 200 gram gorzkiej czekolady
  • 3-4 łyżki cukru pudru
Ponadto:
  • 500 gram malin
  • 20 gram borówek
Zatem na wszystkie powyższe blaty potrzebujemy (dla ułatwienia):
  • 5 i 1/2 szklanki mąki
  • 2 i 3/4 szklanki kakao
  • 5 i 1/2 łyżeczki sody
  • 3 i 1/4 szklanki cukru
  • 2 i 3/4 szklanki majonezu
  • 2 i 3/4 szklanki mleka
  • 10 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
Każdy blat pieczemy dokładnie tak samo, zmienia się jedynie czas pieczenia! Pierwszy blat (średnica 28 cvm) pieczemy 45 minut, drugi (średnica 22 cm) 38-35 minut, trzeci i czwarty (średnica 16 i 5 cm- można piec jednocześnie) - 30 minut.

Kawę należy zaparzyć we wrzącym mleku. Studzimy. W jednym naczyniu mieszamy rózgą majonez, mleko z kawą i cukier na gładką, rzadką masę. Do drugiego naczynia przesiewamy mąkę, kakao i sodę. Do suchych składników dodajemy mieszankę z majonezem i dokładnie mieszamy do połączenia składników. Formę wykładamy papierem do pieczenia, papier wypuszczamy poza obręcz. Przelewamy gotowe ciasto i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni do suchego patyczka, według podanych powyżej czasów.

Krem czekoladowy
Śmietankę podrzewam i rozpuszczam w niej czekoladę. Studzę i umieszczam krem w lodówce na całą noc. Po tym czasie wyciągam krem w lodówki i miksuję z cukrem pudrem aż będzie odpiwednio gęsty.

Wykończenie tortu
Największy blat układam na paterze i smaruję połową kremu. Układam na nim kawałki malin i kładę średni blat (22 cm). Wokół niego na pierwszym blacie układam maliny. Średni i mniejsze blaty smaruję kremem i postępuję tak samo jak poprzednio. Gotowy tort podaję od razu, nie mniej jednak świetnie się przechowuje.

Smacznych i Słodkich Walentynek życzy Klaudia!

*Jeśli zależy nam by tort był mniejszy należy pominąć pieczenie pierwszego blatu a ilość kremu pomniejszyć o połowę. Pamiętajmy, że tort jest duży i sycący.









3 komentarze:

  1. Wow, szczęka opada z podziwu! ;) Taki tort bym chciała na urodziny :D
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń