Od kiedy zaczęłam się zdrowo odżywiać zwracam dużą uwagę na to co znajduje się na moim talerzu. Niestety ostatnio nie jestem wzorem do naśladowania, bo niestety jak każdemu, i mi zdarzają się upadki. To ciasto całe szczęście nie należy do "upadków", chociaż pora o której wczoraj zjadłam jeden kawałek tego cuda stawia wiele do życzenia, no cóż. Bananowe, słodkie, twarogowe... na dodatek dietetyczne. Czego chcieć więcej?
A więc do dzieła.


Składniki na formę keksową o długości 30 cm:
  • 5 dojrzałych bananów
  • 120 gram mąki orkiszowej typ 2000
  • 30 gram mąki kokosowej EKO
  • 2 jaja
  • 200 gram twarogu, u mnie chudy
  • 50 gram żurawiny suszonej
  • 50 gram orzechów włoskich
  • 3-4 łyżki miodu
  • 4 łyżeczki stewii
  • 3 łyżki oleju kokosowego
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

W jednej misce rozgniatamy banany na papkę, dodajemy 2 łyżeczki stweii oraz miód i dokładnie mieszamy. Do drugiej miski przesiewamy mąkę orkiszową i kokosową wraz z sodą. Do bananów dodajemy jedno jajko, (płynny/rozpuszczony) olej kokosowy i dokładnie mieszamy. Dodajemy żurawinę, posiekane orzechy włoskie oraz mąki z sodą. Całość dokładnie mieszamy. Do miseczki po mące wkładamy twaróg, jajo oraz dodajemy dwie łyżeczki stweii i dokładnie mieszamy. Formę wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy do niej 2/3 masy bananowe, następnie wlewamy masę twarogową a nią resztę masy bananowej. Teraz przecinamy ciasto wzdłuż aby powstało charakterystyczne pęknięcie. Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 50 minut (góra/dół). Po tym czasie ciasto powinno chwilę odpocząć, łatwiej będzie się kroiło. My natomiast zjedliśmy jeszcze ciepłe, było pyszne!

Smacznego, Klaudia.





10 komentarzy: